Pierwszy pozew rodziców za powikłania po szczepionce skojarzonej

Gorące tematy Codzienne Zdrowie Dołącz do dyskusji (3)
Pierwszy pozew rodziców za powikłania po szczepionce skojarzonej

Powikłania po szczepionce skojarzonej sprawiły, że rodzice oczekują 668 000 zł odszkodowania.

Zaraz po urodzeniu, pewnemu dziecku z Gliwic została podana szczepionka skojarzona na błonicę, tężec, krztusiec i wirusowe zapalenie wątroby typu B. Nie byłoby w tym nic złego, gdyż tego typu szczepionki użyto do tej pory na dziesiątkach, a nawet setkach tysiącach dzieci. Niestety powikłania po szczepionce skojarzonej sprawiły, że jego rodzice postanowili wystąpić o 668 000 zł odszkodowania i renty dla poszkodowanego dziecka.

Jest podejrzenie, że zaszkodziły dziecku związki rtęci, które były zawarte w szczepionce skojarzonej, którą otrzymało zaraz po urodzeniu. Nie wiadomo, w jakim dziecko jest wieku i jakie były powikłania, które je spotkały, gdyż są to dane utajnione. Wiadomo za to, że rodzice próbowali porozumieć się i dojść do ugodowego załatwienia sprawy z ministerstwem zdrowia, NFZ, Instytutem Biotechnologii Surowic i Szczepionek Biomed oraz producentem szczepionki, przez którą dziecko cierpi.

Żadna z tych instytucji nie poczuwa się do odpowiedzialności, twierdząc, że wszyscy, którzy mieli jakikolwiek związek ze sprawą, dopełnili swoich obowiązków i nie można im niczego zarzucić. Każdy rodzic ma prawo zadecydować, czy dziecko ma być zaszczepione i jaki rodzaj szczepionki może zostać zastosowany. Można wybrać, czy ma to być szczepionka „standardowo” przysługująca dziecku nieodpłatnie, czy rodzice wybiorą jedną z płatnych szczepionek skojarzonych, tak zwanych 4 w 1, 5 w 1 czy 6 w 1.

Są dostępne także rozpiski, jakie szczepienia i w jakim wieku dziecko powinno przyjąć. Szczepionki skojarzone są przygotowane po to, by nie narażać dziecka na stres i nie kłóć go kilka razy, a zmniejszyć ilość iniekcji do minimum. Niektórzy oczywiście twierdzą, że powikłania po szczepionce skojarzonej mogą pojawiać się częściej, gdyż jego układ immunologiczny będzie w przypadku szczepionek 4, 5 czy 6 w 1 dość mocno obciążony. Inni przekonują, że ryzyko jest, ale minimalne i występuje także przy standardowych szczepionkach.

Prawnicy twierdzą, że w tym przypadku może znaleźć zastosowanie art. 417(2) kodeksu cywilnego:

Jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego względy słuszności.

Sprawę podchwyciły media i rozgorzała na nowo dyskusja o konieczności, czy też zasadności szczepień dzieci. Zdroworozsądkowo należy spojrzeć na sprawę z perspektywy, nie kierować się emocjami. Statystycznie rzecz biorąc, więcej dzieci nie ma żadnych powikłań, a poważniejsze występują niezwykle rzadko. Nie mniej warto też wziąć pod uwagę fakt, że jednak występują. Rodzice spodziewający się dziecka mają nie lada orzech do zgryzienia – użyć szczepionek standardowych, skojarzonych, czy też nie szczepić.

Masz problemy lub wątpliwości związane z pracą służby zdrowia lub producentami leków i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.

Zdjęcie z serwisu shutterstock.com