Policja przesłuchuje w sprawie pobierania Harry’ego Pottera z internetu

Gorące tematy Technologie Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (6)
Policja przesłuchuje w sprawie pobierania Harry’ego Pottera z internetu

A nawet nie tyle w sprawie pobierania, co równoczesnego udostępniania przygód Harry’ego Pottera w sieci torrent. Działa tu mechanizm analogiczny do tego, który opisywaliśmy przy okazji filmu Wkręceni.

Od czytelników docierają do nas informacje, że zaczęli kontaktować się z nimi policjanci w sprawie udostępniania w internecie Harry’ego Pottera. Niestety, nie udało nam się natomiast ustalić czy chodzi o rozpowszechnianie filmów czy też książek opowiadających o przygodach młodego czarodzieja. Mamy jednak w pamięci, że przed rokiem prowadzone były dość intensywne działania w tej kwestii powiązane z wydawnictwem papierowym – Media Rodzina. Być może więc tamta sprawa znalazła swoją kontynuację na policji.

Istnieją dwie zasadnicze drogi dochodzenia swoich roszczeń z tytułu naruszenia praw autorskich – cywilna i karna. Ponieważ rozsyłane wezwania do zawarcia ugody najwyraźniej nie były zbyt skuteczne, podobnie jak w przypadku wspomnianych już Wkręconych, zdecydowano się przerzucić część ciężaru związanego ze zbieraniem dowodów na policję. Policja, niezbyt entuzjastycznie, ale nie mając innego wyjścia rozpoczęła kilka miesięcy temu proces odwiedzania wskazanych obywateli i przesłuchiwania ich w charakterze świadka. Na podstawie tych rozmów wybranym internautom postawione zostaną zapewne zarzuty, dość wspomnieć, że w minionym tygodniu zabezpieczono komputery ponad 1000 osób podejrzanych o rozpowszechnianie filmu Wkręceni.

Z naszym działem prawnym wielokrotnie w ostatnich miesiącach kontaktowały się osoby, które miały nieprzyjemności w związku z podejrzeniem udostępniania ww. filmu. Choć zapewnienia, że nie miały z tym nic wspólnego nie były aż tak stanowcze jak w przypadku niesławnej pseudokancelarii Lex Superior, niewykluczone, że i w tym wypadku mamy do czynienia z pewną formą copyright trollingu albo przynajmniej zakrojeniem szerokiego grona adresatów spośród których tylko nieliczni rzeczywiście dopuszczali się naruszania. Wszak rozpowszechnianie (jak podejrzewamy) ebooków za pośrednictwem sieci P2P wydaje się dość niecodzienną praktyką. Niewykluczone więc, że ktoś tutaj – przy wsparciu policji – szuka przede wszystkim tzw. mugoli.

Pod adresem kontakt@bezprawnik.pl możecie Państwo zamówić usługę prawną, w ramach której zostaniecie przygotowani do kompetentnej rozmowy z policją, poinformowani o istocie naruszenia praw autorskich w internecie, a także możliwych tego konsekwencjach oraz pouczeni o okolicznościach natury technicznej, które mogły sprawić, że znaleźliście się w kręgu podejrzanych nawet jeśli z całą pewnością przygód młodego czarodzieja za pośrednictwem internetu nie rozpowszechnialiście.