Zaskakująco wielu Polaków mówi, że rozumie Polski Ład. To aż… 2 proc.

Państwo Podatki Dołącz do dyskusji (23)
Zaskakująco wielu Polaków mówi, że rozumie Polski Ład. To aż… 2 proc.

Kto rozumie Polski Ład? Księgowi mówią, że niekoniecznie, skarbówka też mówi, że w sumie nie rozumie. Nie jest pewne, czy nawet resort finansów zdaje sobie sprawę z tego, co przygotował. Jednak z najnowszego badania wynika, że ktoś tam Polski Ład rozumie. W dużej mierze są to wyborcy PiS.

O zrozumienie podatkowych przepisów Polskiego Ładu zapytał Kantar Public. Okazuje się, że raptem 2 proc. stwierdza, że „właściwie wszystko rozumie”.

38 proc. z kolei odpowiada, że „właściwie nic nie rozumie” z Polskiego Ładu. 14 proc. respondentów z kolei wyjaśnia, że rozumie większość zapisów, choć są też rzeczy niejasne. Ogółem więc względnie zrozumiały Polski Ład jest dla 16 proc. Polaków. 27 większości zapisów nie rozumie, ale coś tam jest dla nich jasne z nowych przepisów.

Jednym słowem – nieźle, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nawet doświadczeni księgowi, ba – nawet urzędnicy skarbówki! – często rozkładają ręce. W Ministerstwie Finansów trwają natomiast ponoć bardzo zaawansowane prace nad łataniem Ładu. Z tym że jak donoszą media, atmosfera jest na nich fatalna i coraz mniej ważnych osób uważa, że projekt jest do uratowania.

Kto rozumie Polski Ład – i kto go nie rozumie

Jak wynika z analizy Kantar Public, najczęściej zupełnie Polskiego Ładu nie rozumieją osoby w wieku od 50 do 59 lat. To nienajlepsza informacja dla rządu, bo przecież to w dużej mierze osoby w tym przedziale wiekowym miały właśnie na Polskim Ładzie korzystać.

A kto rozumie Polski Ład? Najczęściej… wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Jednak wśród „polskoładowych ekspertów” mamy też nadreprezentację osób z wyższym wykształceniem oraz mieszkańców największych miast. To z kolei już nie są raczej tradycyjni wyborcy PiS.

Przyszłość Polskiego Ładu nie jest pewna, choć trudno oczekiwać, że partia Jarosława Kaczyńskiego ostatecznie wycofa się z projektu, w którym pokładała przecież wielkie nadzieję. Nawet więc jeśli nie chcemy się „doktoryzować” z Polskiego Ładu i nie widzimy możliwości, by trafić do tych 2 procent, to jednak warto nad nowymi rozwiązaniami nieco się pochylić. Może znajdziemy kolejną pozytywną niespodziankę, taką na miarę słynnego już programu Pałacyk Plus?