Tajemnicą poliszynela jest to, że PiS wepchnął do Trybunału Konstytucyjnego bardziej swego rodzaju „Misiewiczów prawa”, niż osoby, które rzeczywiście mogłyby uchodzić za autorytety. Tragedią jest natomiast fakt, że znobilitowani doniosłym urzędem wcale nie mają zamiaru równać do zawieszonej im poprzeczki. Nowi sędziowie nie pozostawiają co do swojego profesjonalizmu złudzeń, tańcząc na grobie wykopanym Trybunałowi przez … Czytaj dalej Oni się nawet z tym kryją. Nowy sędzia Trybunału Konstytucyjnego o sobie w Anglii: „Reprezentuję rząd”
Skopiuj i wklej ten adres na swoją witrynę WordPressa, aby osadzić element
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element