Wydziedziczenie nie zawsze pozbawia prawa do zachowku. Istnieją 3 sposoby, by je podważyć

Codzienne Rodzina Dołącz do dyskusji (197)
Wydziedziczenie nie zawsze pozbawia prawa do zachowku. Istnieją 3 sposoby, by je podważyć

Zdarza się, że spadkodawca od wielu lat nie ma już kontaktu z dziećmi czy rodzicami i woli przekazać cały spadek innym członkom rodziny czy przyjaciołom. Prawo wprowadza jednak instytucję zachowku, która chroni najbliższych przed niesłusznym pominięciem w testamencie. Jeśli więc spadkodawca chce, by takie osoby zachowku nie otrzymały, musi jeszcze je wydziedziczyć. Nie zawsze jednak ma do tego podstawy, a czasem podejmowane czynności są nieskuteczne. Wówczas istnieją trzy sposoby na podważenie wydziedziczenia. 

Podważenie testamentu

Wydziedziczenie jest skuteczne tylko, gdy zostanie dokonane w testamencie. Jeśli więc zachodzi przypadek, kiedy testament jest nieważny, można go podważyć. Tym samym następuje także podważenie skuteczności wydziedziczenia. Jeśli testament sporządzono przed notariuszem, zawiera wszystkie formalne elementy i istnieje naprawdę mała szansa na jego podważenie. Taka możliwość zachodzi jednak na przykład, gdy sporządzono go pod wpływem błędu lub groźby.  Inaczej sytuacja wygląda w przypadku testamentu własnoręcznego. Tutaj już łatwo o błędy takie jak brak podpisu czy niespełnienie wymogu własnoręcznego spisania testamentu (na przykład sporządzenie go na komputerze).

Kwestionowanie przyczyn wydziedziczenia

Co ważne, spadkodawca nie może według swojego uznania decydować, czy dana osoba zasługuje na wydziedziczenie. Istnieją tylko trzy przypadki, w których Kodeks cywilny pozwala na pozbawienie prawa do zachowku. Chodzi tu o sytuacje, gdy uprawniony do zachowku:

  • Wbrew woli spadkodawcy postępował uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego
  • Dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci
  • Uporczywie nie dopełniał względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Przyczyna wydziedziczenia musi zostać wskazania w treści testamentu. Jeśli tak się nie stanie albo gdy nie jest to jedna z przyczyn wskazanych powyżej, uprawniony do zachowku ma szansę na podważenie wydziedziczenia.

Co więcej, nawet jeśli w testamencie wskazano jedną z kodeksowych przyczyn wydziedziczenia, nie znaczy to jeszcze, że nie można jej obalić. W końcu nie zawsze twierdzenia w testamencie odzwierciedlają stan rzeczywisty. Konieczne okażą się jednak wówczas takie dowody jak zeznania świadków czy chociażby korespondencja ze spadkodawcą. Co ważne, danej sytuacji nie należy oceniać jedynie z punktu widzenia spadkodawcy. Przykładowo, podstawą wydziedziczenia może być nieutrzymywanie kontaktów ze spadkodawcą (niedopełnianie obowiązków rodzinnych). Jak jednak zauważył Sąd Najwyższy (I CSK 428/17), jeśli to sam spadkodawca zaniedbywał kontakty rodzinne, nie może na tej podstawie wydziedziczyć najbliższych.

Wydziedziczenie a przebaczenie

Może zdarzyć się także, że testament został sporządzony prawidłowo. Co więcej wskazana w nim przyczyna wydziedziczenia jest zgodna z prawdą i zgodna z wymogami Kodeksu cywilnego. Wciąż nie przekreśla to jednak szansy na podważenie skuteczności wydziedziczenia. Spadkodawca mógł jeszcze swojemu najbliższemu przebaczyć, a wtedy ten wciąż ma prawo do zachowku.

Takie przebaczenie może być dokonane w dowolnej formie, za to „z dostatecznym rozeznaniem”. Oznacza to, że spadkodawca musi mieć świadomość swojego czynu. Nie jest konieczne użycie słowa „wybaczam” czy złożenie pisemnej deklaracji. Wystarczy takie zachowanie, które świadczy o tym, że do przebaczenia rzeczywiście doszło – na przykład znaczna poprawa dotychczasowych relacji. Udowodnienie, że takie przebaczenie miało miejsce nie jest jednak prostym zadaniem. Tutaj również konieczne mogą się okazać zeznania świadków.