Policja bezprawnie weszła do mieszkania Sylwestra Wardęgi

Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (2)
Policja bezprawnie weszła do mieszkania Sylwestra Wardęgi

Sylwester Wardęga to jeden z najbardziej znanych w Polsce ludzi, którzy zamieszają na swoim kanale na YouTube filmy z kawałami, w które wkręcają zwykłych przechodniów na ulicach, ale także policję. Niedawno policjanci weszli bez nakazu do jego mieszkania.

SA Wardęga ma na pieńku z policją już od dawna. Wiele robionych przez niego dowcipów dotyczy policji i ich zachowania, pracy, metod. Prowokował policjantów na służbie, udając, że pije piwo w miejscu publicznym i pozwalał się im gonić w różnych miejscach – parkach, ulicach, etc. To tylko jeden z jego kawałów z ich udziałem.

Policja nie pozostawała mu dłużna i niejednokrotnie był zatrzymywany do wyjaśnienia. Zwykle po spisaniu protokołu był zwalniany do domu. Policjanci jednak coraz baczniej przyglądają się jego pracy i są zwykle bardziej stanowczy, niż miałoby to miejsce w przypadku innych ludzi.

Ostatnio jednak zdarzyła się sytuacja bez precedensu, gdyż policjanci na służbie bezprawnie weszli do Mieszkania Sylwestra, w którym była jego dziewczyna. Policjanci najpierw zapukali do mieszkania, a gdy ta otworzyła drzwi zapytali czy mogą wejść. Dziewczyna poprosiła ich by poczekali i udała się po telefon, by móc zadzwonić do Sylwestra. W tym czasie weszli oni do środka. Po przybyciu SA Wardęgi do domu rozpoczął on nagrywanie całego zajścia.

Co więcej, nauczony doświadczeniem z poprzednich interwencji stróżów prawa, którzy niejednokrotnie dopuścili się uchybień proceduralnych, rozpoczął on rzeczową dyskusję na temat zajścia, pytając o powód, przebieg i procedury, które pozwoliły im na wejście, co widać na powyższym filmiku.

Ciekawostką jest fakt, że policjanci stwierdzili, że byli zaproszeni przez dziewczynę do środka, a gdy ta stwierdziła, że jedynie zwróciła się do nich słowami „Proszę poczekać”, usilnie trwali przy swojej wersji. Ciekawostką jest też nagrany przez nią telefonem komórkowym drugi filmik, gdzie widać, jak pokrętnie z wtargnięcia do mieszkania tłumaczą się funkcjonariusze.

Rodzi się pytanie, czy policjanci na służbie mogą wejść do mieszkania, nie legitymując się i nie przedstawiając stopniem, nazwiskiem i komendą, w której służą? Czy mogą wejść, nie mając nakazu, ani podstaw do jakiejkolwiek interwencji? Czy mają prawo kłamać, by usprawiedliwić swoją niewiedzę, nierzetelność czy wręcz nieudolność? Wielu ludzi, którzy nie miało do czynienia z policją i innymi funkcjonariuszami służb, nie wie, jak się zachować i jakie przysługują im prawa, dlatego w przypadku wszelkich wątpliwości lub decyzji o złożeniu skargi na działania funkcjonariuszy warto zgłosić się do naszych prawników, którzy są dostępni stale pod adresem kontakt@bezprawnik.pl, z chęcią doradzą i pomogą nawet w najtrudniejszych sprawach.

Zdjęcie i film z serwisu YouTube kanał Krulestwo