Biznes ecommerce Zagranica Zakupy

Niemiecki dyskont zaczyna sprzedawać żywność przez internet. Tej siły już nie powstrzymacie

Jerzy Wilczek
26.05.2023
Jerzy Wilczek
Jerzy Wilczek
26.05.2023
Niemiecki dyskont zaczyna sprzedawać żywność przez internet. Tej siły już nie powstrzymacie

Dyskonty raczej nie podchodziły z entuzjazmem do internetowej sprzedaży żywności. Coś się najwyraźniej zmienia. Nawet dość oporna wobec nowinek technologicznych sieć Aldi zmieniła zdanie. Sklep internetowy Aldi może naprawdę sporo namieszać w branży.

Jak donosi niemiecki „Lebensmittel Zeitung”, sieć Aldi Süd rozpoczyna testy sprzedaży i dostaw artykułów spożywczych. Na razie testy są prowadzone na dość niedużą skalę – obejmują bowiem tylko miejscowość Mülheim, w której siedzibę ma Aldi Süd. Jakby tego było mało, to na razie usługa jest testowana tylko… wśród pracowników firmy. Pod koniec roku ruszają już jednak szerokie testy i każdy mieszkaniec miasta będzie mógł zamówić dostawę do domu od Aldi.

Trudno rzecz jasna powiedzieć, kiedy Aldi szeroko wejdzie w takie dostawy – i czy usługa będzie dostępna również na innych rynkach niż niemiecki. Natomiast warto podkreślić, że Aldi to raczej konserwatywna sieć, która dość ostrożnie podchodzi do technologii. Sieć na przykład niedawno zdecydowała się na demontaż swoich kas samoobsługowych w sklepie w Kolonii.

Jeszcze nie jest jasne, ile będą kosztowały dostawy w dowozach od Aldi. Wiadomo, że same ceny artykułów mają być identyczne, jak w sklepie fizycznym. Do wyboru ma być ok. 1,3 tys. produktów. Dowozy mają być z kolei realizowane od poniedziałku do soboty tylko i wyłącznie pojazdami elektrycznymi. Co ciekawe, ten projekt Aldi Süd jest realizowany „w ścisłej współpracy” z Aldi Nord. To zapewne efekt zażegnanego częściowo konfliktu, bo na szczytach władzy dyskontu przez dekady mieliśmy sceny niczym z „Sukcesji”.

Sklep internetowy Aldi to jasny sygnał

Opór dyskontów wobec dostaw można dość prosto wytłumaczyć. Ten typ sklepów przeznaczony jest po prostu dla oszczędnych klientów, a dostawy do domu były traktowane jako „usługa premium”. Wygląda na to, że to się zmienia. Może się tu zresztą powtórzyć historia z usługami kurierskimi. Niegdyś było to rozwiązanie właśnie „premium”, dla zamożniejszego klienta. Dziś z internetowych przesyłek korzysta właściwie każdy. Czemu z zakupami żywnościowymi miałoby być inaczej?

W Polsce z dyskontów od pewnego czasu e-grocery rozwija Biedronka, współpracując m.in. z platformą Glovo. Polski Lidl z kolei ma już od czterech lat swój sklep internetowy, ale nie sprzedaje w nim produktów żywnościowych.