Zakaz wjazdu do USA dla muzułmanów – Trump realizuje politykę Ameryki dla Amerykanów

Zagranica Dołącz do dyskusji (444)
Zakaz wjazdu do USA dla muzułmanów – Trump realizuje politykę Ameryki dla Amerykanów

Jeszcze nie zdążyliśmy się oswoić z myślą, że Donald Trump naprawdę został 45 prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki, a już można być pewnym, że jego kadencja będzie niezwykle interesująca. Jedną z pierwszych poważnych decyzji nowego prezydenta jest dekret, który zakazuje wjazdu do USA obywatelom kilku krajów muzułmańskich. 

W listopadzie, zaraz po wyborach w USA, pisaliśmy:

Czy Donald Trump będzie dobrym prezydentem? Teraz ma okazję napisać swoją historię, udowodnić światu, że człowiek wywodzący się ze świata biznesu, jest lepszym materiałem na lidera narodu, niż człowiek mający doświadczenia niemal wyłącznie polityczne. Na pewno błędem jest twierdzić w pierwszym dniu po wyborach, że ze swojego zadania będzie się wywiązywał źle.

Pierwsze dni po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pokazały jednak, że poglądy blond miliardera, jakie mieliśmy okazję poznać podczas wyborów, szybko zostaną przekute na rzeczywiste działania. Świadczyło o tym choćby usunięcie ze stron internetowych Białego Domu podstron dotyczących globalnego ocieplenia klimatu czy ruchów LGBT.

Ale to były (przynajmniej na razie) zmiany w kwestiach deklaratywnych. A tymczasem, prezydent wydał dekret, zgodnie z którym przekroczenie amerykańskiej granicy będzie nielegalne dla obywateli kilku krajów. Kogo obejmie wprowadzony 27 stycznia zakaz wjazdu do USA?

Zakaz wjazdu do USA – kto ucierpi na decyzji Trumpa?

W skrócie: niespodziewany dekret prezydenta Donalda Trumpa dotyczy obywateli 7 krajów, w których większość mieszkańców jest muzułmanami:

  • Iran
  • Irak
  • Syria
  • Sudan
  • Libia
  • Jemen
  • Somalia

Co ważne, zakaz wjazdu do USA obejmuje również osoby, które już otrzymały wizy wjazdowe do Stanów. Z uwagi na nagłe wejście w życie dekretu, wiele osób zostało zatrzymanych na amerykańskich lotniskach.

Jak donoszą media, pasażerowie, którzy utknęli na lotniskach, mieli utrudniany kontakt m.in. z prawnikami.

Mimo tych komplikacji sądy już udzieliły tymczasowego wsparcia, wydając orzeczenia pozwalające zatrzymanym pozostać na amerykańskiej ziemi do czasu rozstrzygnięcia o ich statusie prawnym. A okazuje się, że treść dekretu jest na tyle niejasna, że powstały wątpliwości m.in. co do tego, czy zakaz obejmuje również posiadaczy tzw. zielonej karty. Ostatecznie stwierdzono, że te osoby mogą przekroczyć amerykańską granicę, jednak powinny liczyć się z bardziej skrupulatną kontrolą.

Zakaz będzie obowiązywał przez 90 dni. Na 120 dni zawieszono amerykański program przyjmowania uchodźców.

Trump zakazuje, świat protestuje

Decyzja prezydenta, choć tymczasowa, może stanowić zapowiedź głębszych zmian w kraju, który – jakby na to nie spojrzeć – powstał dzięki emigrantom (nie wspominając o tym, że Pierwsza Dama również nie jest rdzenną Amerykanką). Wiele firm protestuje przeciwko takiej polityce:

CEO Netflixa Reed Hastings napisał na swoim facebookowym profilu:

Działania Trumpa krzywdzą pracowników Netflixa na całym świecie, i są tak nie-amerykańskie, że bolą nas wszystkich. Co gorsze, te działania zmniejszą bezpieczeństwo Ameryki (z uwagi na nienawiść i utratę sojuszników) zamiast je zwiększyć.

Mnóstwo innych firm, w tym tak znanych jak Apple, Microsoft, Amazon, Airbnb, Lyft czy Slack wyrazili swoje zaniepokojenie ruchami waszyngtońskiej administracji. A jeszcze przed wyborami, z Donaldem Trumpem spotkali się czołowi przedstawiciele branży technologicznej, w tym prezesi Apple, Amazon czy Tesli:

Pytanie tylko, czy protesty przeciwko polityce Donalda Trumpa spowodują wycofanie się z takich niedorzecznych pomysłów? Pomysł budowy muru między USA a Meksykiem wciąż jest aktualny, więc wygląda na to, że najbliższe cztery lata będą naprawdę interesujące.

Szkoda tylko, że chińskie powiedzenie „obyś żył w ciekawych czasach” jest przekleństwem, nie pomyślnym życzeniem.