Nawet 85 euro dziennie. Tak Niemcy w czasach zamkniętych granic walczą o Polaków

Praca Zagranica Dołącz do dyskusji (52)
Nawet 85 euro dziennie. Tak Niemcy w czasach zamkniętych granic walczą o Polaków

Epidemia koronawirusa sprawiła, że znowu mamy zamknięte granice. A to olbrzymi problem dla tysięcy Polaków, którzy na co dzień pracują w Niemczech. Nie mniejszy problem mają też niemieckie firmy, które funkcjonują dzięki Polakom. Niemcy znaleźli jednak rozwiązanie. Oferują Polakom przynajmniej 65 euro dziennie na noclegi.

Granice są zamknięte od dłuższego czasu, ale polski rząd właśnie zaostrza przepisy. Do tej pory na przykład osoby, które codziennie dojeżdżają do pracy za granicą (np. w Niemczech), nie musiały iść na obowiązkową, 14-dniową kwarantannę.

Jednak to się właśnie zmienia – od 27 marca kwarantanna obowiązuje także ich. A to oznacza, że de facto nie można będzie przez najbliższy czas mieszkać w Polsce i pracować np. w Niemczech. Bo po jednym dniu pracy trzeba będzie „wypaść” na 14 dni. A może i na więcej – bo jest całkiem prawdopodobne, że zamknięcie granic się wydłuży.

No i jest problem – Polacy tracą źródło dochodu, niemieckie firmy – polskie ręce do pracy. Co teraz? Rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego postanowił działać.

Zamknięte granice i nawet 85 euro dla Polaków

Władze tego przygranicznego landu zaproponowały więc Polakom, że dadzą im 65 euro dziennie – ryczałtem, na nocleg. Jeśli przyjedzie się z kimś z rodziny, to można dostać na tę osobę dodatkowe 20 euro. Za tę kwotę Polacy powinni znaleźć sobie miejsce, by zamieszkać tam na ten trudny okres.

Trzeba więc pochwalić niemieckie władze za ten ruch. Niemcy zadziałali wyjątkowo szybko – i pewnie pomogą wielu Polakom. Jasne, nie robią tego charytatywnie, ale raczej mając na uwadze własne interesy.

Jednak niestety, widać olbrzymi kontrast w stosunku do działań polskiego rządu. Nasze MSWiA w środę zapowiedziało zmianę zasad – i dodało, że Polacy mają raptem dwa dni na przygotowanie się i podjęcie decyzji – wracają do Polski, czy zostają w Niemczech. Bo polscy politycy zapowiedzieli zmianę 25 marca, a ta wchodzi w życie już 27-go. O żadnej pomocy ze strony polskiej mowy nie było. Wygląda to więc niestety tak, jakby to Niemcy bardziej dbali o polskich pracowników niż polski rząd…