Zwroty towarów nabytych w sklepie regulują odpowiednie ustawy. Czy istnieją więc przypadki, kiedy sprzedawca zamiast oddania pieniędzy może dać ich ekwiwalent w bonie na następne zakupy?

Od 25 grudnia 2014 roku zmieniła się polityka zwrotów sklepowych. Jedną z najważniejszych nowych regulacji jest ta, że w przypadku wad towaru stwierdzonych w ciągu pół roku od jego zakupu, to klient decyduje czy życzy sobie naprawy, wymiany na nowy, czy zwrotu pieniędzy. Nie ma więc co do tego żadnych wątpliwości – jeśli staliśmy się nabywcami wadliwej rzeczy, możemy ją w ciągu sześciu miesięcy oddać. Jeśli zaś chodzi o przedmiot nowy i w pełni sprawny, który po przyniesieniu do domu po prostu przestał nam się podobać lub znaleźliśmy gdzieś tańszy model, wszystko zależy od indywidualnych praktyk sklepu. Bardziej komfortową sytuację mają tu kupujący w sieci, ponieważ na zwrot towaru mają 14 dni.
Co więc robić w sklepie stacjonarnym np. z nowymi butami, które przy domowym przymierzaniu okazały się niewygodne? Zazwyczaj duże sieci, zwłaszcza odzieżowe takie jak C&A, H&M czy marki spółki LPP (Cropp, Reserved, Mohito, House), idąc na rękę klientowi, przyjmują zwroty ubrań z metką. Nie muszą jednak tego robić, jeśli sprzedany produkt jest pełnowartościowy. W związku z tym, klient wciąż może mówić o udanej i pozytywnej reklamacji, jeśli otrzyma kartę podarunkową do wykorzystania w tej samej sieci, na kwotę poprzednich zakupów. Jeśli jednak bardzo zależy nam na gotówce, warto poprosić sprzedawcę o konsultację z kierownikiem, czy oddanie pieniędzy będzie możliwe na prośbę klienta. Zdaniem rzecznika jednego ze sklepów, w takiej sytuacji, idzie się na rękę konsumentowi, tak aby budować pozytywny wizerunek marki i nie zniechęcać go do kolejnych zakupów.
Pamiętajmy także o obowiązujących terminach. Towar reklamowany w okresie od pół roku do dwóch lat po dacie zakupu wciąż można próbować zwrócić lub żądać jego wymiany, jednak należy dowieść, że usterka nie wynikała z jego nieprawidłowego użytkowania. Do tego, sprzedawca zawsze ma czas 14 dni na odpowiedź na reklamację. Jeśli go przekroczy, zostaje ona uznana i spełnione muszą być pełne żądania klienta.
Jeśli mimo wszystko sprzedawcy nie dostosowują się do nowych regulacji, warto upomnieć się o swoje prawa. Sporadycznie zdarzają się sytuację, gdy mimo upłynięcia terminu rozpatrywania skargi, nie otrzymujemy rekompensaty. W takich odosobnionych przypadkach sprawa może nawet skończyć się w sądzie. Do tego jednak długa droga, starajmy się więc raczej załatwiać konflikty z handlowcami polubownie. Gdyby jednak to nie dawało rezultatu, warto skontaktować się ze specjalistą od rozwiązywania tego typu problemów. Wszelkie niejasności w temacie konsumenckim rozwiążą nasi prawnicy. Czekamy na pytania pod adresem [email protected] – postaramy się jak najszybciej rozwiać Wasze wątpliwości.
zobacz więcej:
05.07.2025 8:21, Aleksandra Smusz
05.07.2025 7:35, Igor Czabaj
05.07.2025 4:21, Mariusz Lewandowski
04.07.2025 18:00, Joanna Świba
04.07.2025 16:43, Katarzyna Zuba
04.07.2025 15:31, Joanna Świba
04.07.2025 14:17, Joanna Świba
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz