Kradzież na wakacjach? Odszkodowanie także za zguby na polu namiotowym

Codzienne Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Kradzież na wakacjach? Odszkodowanie także za zguby na polu namiotowym

W trakcie pobytu na campingu okradziono Twój namiot? Także w takiej sytuacji właściciel pola wypłaci Ci należność.

Jeżeli jedziemy na wakacje, warto brać z sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy i zostawiać w domu te najcenniejsze. Niestety, nawet przedmioty codziennego użytku często padają łupem złodziei. Prawo jednak stoi po stronie pokrzywdzonego – strata zazwyczaj wiąże się z przynajmniej częściową rekompensatą.

Można pomyśleć, że odpowiedzialność za bagaż gości zależy od klasy hotelu. Myśląc „według standardu”, lokal minimum trzygwiazdkowy, z obsługą i kamerami powinien chętniej wypłacić nam odszkodowanie, niż np. niewielki motel przy drodze. Nie mówiąc już o polu namiotowym, gdzie do namiotu może nam wejść każdy i wynieść z niego – pozornie bezkarnie – każdą rzecz.

Na szczęście jednak, przepisy nie rozgraniczają między pozostawieniem rzeczy w namiocie, który chroni jedynie suwak, czy w szafce w pokoju hotelowym, strzeżonym przez kartę dostępu. Różnica przy odzyskiwaniu pieniędzy za skradzioną rzecz polega na tym, że to koszt noclegu w danym miejscu wyznacza maksymalną kwotę rekompensaty. Mówi o tym kodeks cywilny:

Art. 849. § 1. Zakres obowiązku naprawienia szkody przez utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład w wypadku utraty lub uszkodzenia rzeczy wniesionych ogranicza się, względem jednego gościa, do wysokości stokrotnej należności za dostarczone mu mieszkanie, liczonej za jedną dobę. Jednakże odpowiedzialność za każdą rzecz nie może przekraczać pięćdziesięciokrotnej wysokości tej należności.

Co oznacza powyższy przepis w praktyce? Tyle, że jeżeli – przykładowo – za noc na polu campingowym zapłaciliśmy 20 zł, a nasz znajomy za pobyt w hotelu dał 200 zł za dobę, oboje odzyskamy odszkodowanie przy ewentualnej kradzieży, jednak w odmiennej maksymalnej kwocie, gdy strata będzie wyjątkowo duża.

Gdy zginie tylko jedna rzecz, to w pierwszym przykładzie (20 zł) otrzymamy sumę jej wartości, przy czym maksymalnie będzie to 1000 zł ( 20 zł * 50 = 1000 zł). Natomiast kiedy zginie więcej przedmiotów, będziemy musieli udowodnić ich wartość, ale uzyskamy co najwyżej 2000 zł. W drugim przykładzie, przy 200 zł za noc w hotelu, kwoty będą odpowiednio – w tym przypadku dziesięciokrotnie – wyższe.

Nie należy popadać w schemat myślenia, że pole namiotowe jest mniej chronione, tańsze i korzystający z niego muszą sami dbać o swoje rzeczy. Pamiętajmy, że w każdym takim miejscu, jego zarządca jest zobowiązany przyjąć zgodnie z naszą prośbą cenne rzeczy do depozytu. Wyjątkiem są sytuacje, gdy takie przedmioty są niebezpieczne, zbyt kosztowne w stosunku do standardu hotelu bądź zwyczajnie za duże.

Mimo tego, że nasze rzeczy chroni prawo, sami też nie możemy prowokować okazji do kradzieży. Gdy przykładowo wychodząc z namiotu zostawimy rozsunięte wejście i część cennych rzeczy będzie wystawionych na trawę przed wejściem, może to być uznane jako nasza niedbałość. W takiej sytuacji, w której częściowo sami sprowadzimy na siebie nieszczęście, możemy mieć problem z uzyskaniem odszkodowania.

Problemy z prawem na wakacjach, potrzebujesz pomocy prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.