Jeżeli jedziemy na wakacje, warto brać z sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy i zostawiać w domu te najcenniejsze. Niestety, nawet przedmioty codziennego użytku często padają łupem złodziei. Prawo jednak stoi po stronie pokrzywdzonego – strata zazwyczaj wiąże się z przynajmniej częściową rekompensatą.
Można pomyśleć, że odpowiedzialność za bagaż gości zależy od klasy hotelu. Myśląc „według standardu”, lokal minimum trzygwiazdkowy, z obsługą i kamerami powinien chętniej wypłacić nam odszkodowanie, niż np. niewielki motel przy drodze. Nie mówiąc już o polu namiotowym, gdzie do namiotu może nam wejść każdy i wynieść z niego – pozornie bezkarnie – każdą rzecz.
Na szczęście jednak, przepisy nie rozgraniczają między pozostawieniem rzeczy w namiocie, który chroni jedynie suwak, czy w szafce w pokoju hotelowym, strzeżonym przez kartę dostępu. Różnica przy odzyskiwaniu pieniędzy za skradzioną rzecz polega na tym, że to koszt noclegu w danym miejscu wyznacza maksymalną kwotę rekompensaty. Mówi o tym kodeks cywilny:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Co oznacza powyższy przepis w praktyce? Tyle, że jeżeli – przykładowo – za noc na polu campingowym zapłaciliśmy 20 zł, a nasz znajomy za pobyt w hotelu dał 200 zł za dobę, oboje odzyskamy odszkodowanie przy ewentualnej kradzieży, jednak w odmiennej maksymalnej kwocie, gdy strata będzie wyjątkowo duża.
Gdy zginie tylko jedna rzecz, to w pierwszym przykładzie (20 zł) otrzymamy sumę jej wartości, przy czym maksymalnie będzie to 1000 zł ( 20 zł * 50 = 1000 zł). Natomiast kiedy zginie więcej przedmiotów, będziemy musieli udowodnić ich wartość, ale uzyskamy co najwyżej 2000 zł. W drugim przykładzie, przy 200 zł za noc w hotelu, kwoty będą odpowiednio - w tym przypadku dziesięciokrotnie - wyższe.
Nie należy popadać w schemat myślenia, że pole namiotowe jest mniej chronione, tańsze i korzystający z niego muszą sami dbać o swoje rzeczy. Pamiętajmy, że w każdym takim miejscu, jego zarządca jest zobowiązany przyjąć zgodnie z naszą prośbą cenne rzeczy do depozytu. Wyjątkiem są sytuacje, gdy takie przedmioty są niebezpieczne, zbyt kosztowne w stosunku do standardu hotelu bądź zwyczajnie za duże.
Mimo tego, że nasze rzeczy chroni prawo, sami też nie możemy prowokować okazji do kradzieży. Gdy przykładowo wychodząc z namiotu zostawimy rozsunięte wejście i część cennych rzeczy będzie wystawionych na trawę przed wejściem, może to być uznane jako nasza niedbałość. W takiej sytuacji, w której częściowo sami sprowadzimy na siebie nieszczęście, możemy mieć problem z uzyskaniem odszkodowania.
Problemy z prawem na wakacjach, potrzebujesz pomocy prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym [email protected], a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.