Budząca wiele kontrowersji reforma Donalda Tuska i Jacka Rostowskiego dotycząca przeniesienia środków zgromadzonych przez obywateli na swoich kontach w OFE do ZUS doczekała się wreszcie opinii Trybunału Konstytucyjnego.
Wydaje się ona jednak nieco rozczarowująca, nie brakuje też obywateli, którzy kolejny raz zarzucają TK wydawanie politycznych wyroków. Przez szacunek do instytucji Trybunału, jako redakcja Bezprawnik.pl wstrzymujemy się od wydawania w tej materii opinii, choć reforma OFE nie przypadła nam do gustu. Warto też przypomnieć głośny artykuł Maćka Lewczuka sprzed kilku dni, w którym Sąd Najwyższy potwierdził, że składki ZUS nie są naszą własnością.
Wątpliwości co do reformy Tuska i Rostowskiego zgłaszał były już prezydent Bronisław Komorowski, a także Rzecznik Praw Obywatelskich. To ich skargi rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny. Warto jednak pamiętać, że lwia część kwestionowanych przez prezydenta zapisów ustawy dotyczyła raczej prawnych obostrzeń dot. zakazu inwestowania przez fundusze np. w obligacje, niż problemu „grabieży naszych pieniędzy”, który najbardziej oburza Polaków.
W interesie obywateli wypowiedział się dopiero Rzecznik Praw Obywatelskich, zarzucając między innymi naruszenie podstawowych zasad nieretroaktywności prawa oraz doprowadzenie do sytuacji, w której obywatele zaczynają tracić zaufanie do Państwa. Zdaniem reprezentanta RPO składki do OFE miały charakter prywatnopubliczny, podczas gdy potraktowano je w taki sposób, jak gdyby były wyłącznie kolejną daniną publiczną. Warto przy tym podkreślić, że sam RPO nie jest przesadnym entuzjastą rozwiązania jakim jest OFE, jednakże jako jeden z nielicznych przedstawicieli państwa zdawał się szanować specyfikę tej konstrukcji.
Jego poglądów nie podzielili jednak sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, którzy wysłuchali również argumentacji przedstawicieli Rady Ministrów. Ci ostatni zauważali, że obywatel nie może oczekiwać, by system ubezpieczeń i zapisy prawa pozostawały niezmienne i musi liczyć się z ryzykiem przeprowadzania reform. Zdaniem reprezentantów rządu nowe rozwiązanie lepiej chroni oszczędności obywateli, zmniejszając rolę OFE, ale za to przyznając nam nad nimi nieco większą kontrolę. Zmiany ponadto są uzasadnione sytuacją demograficzną kraju i czynią zadość innej konstytucyjnej zasadzie – bezpieczeństwa i stabilności finansów publicznych.
Szkoda tylko, że zasadzie bezpieczeństwa i stabilności finansów publicznych nie czyni zadość umiejętne gospodarowanie państwem, zamiast łatania dziury w budżecie z oszczędności emerytalnych podatników – ale to tak tytułem subiektywnej refleksji.
Trybunał Konstytucyjny, mając na względzie przede wszystkim „bezpieczeństwo przyszłych emerytów” stwierdził, że działań ówczesnego Premiera Donalda Tuska oraz Ministra Finansów Jacka Rostkowskiego, które znalazły odzwierciedlenie w kontrowersyjnej reformie, nie można uznać za niekonstytucyjne. TK orzekał w pełnym piętnastoosobowym składzie, dla trójki sędziów była to ostatnia sprawa w szeregach TK.
Fot. tytułowa: Platforma Obywatelska RP/Wikimedia, CC BY-SA 2.0