Komisja Etyki Reklamy zajęła się jedną z reklam EURO RTV AGD, która wprowadzała błąd hasłem wskazującym o rabacie na wszystko.
Jest to o tyle ciekawe, że wiele sklepów – nie tylko z elektroniką – stosuje wiele tego typu promocji. Gdy mówi się o przecenach na wszystko, promocjach na wszystko, rabatach, a ostatecznie okazuje się, że tak naprawdę w gronie przecenionych znajduje się kilka pendrive’ów na krzyż. W EURO RTV AGD sytuacja wprawdzie nie była aż tak dramatyczna, ale i tak promocja stała się przedmiotem skargi do organu odpowiedzialnego za społeczne kontrolowanie prawdomówności i dochowania etyki w reklamach.
Reklama Euro RTV AGD wprowadzała w błąd?
Przedmiotem skargi do Komisji Etyki Reklamy stała się reklama popularnej sieci marketów z elektroniką – EURO RTV AGD. W treści skargi mogliśmy wyczytać zarzut, iż reklama oferuje (po spełnieniu określonych warunków) rabaty na wszystko, z kolei w istocie krąg tych promocyjnych podmiotów był dość mocno zawężony. Na stronie Komisji Etyki Reklamy czytamy:
„Reklama informuje o rabacie 40% na wszystkie produkty, pod warunkiem zakupienia min. dwóch «w parze». Proszę o sprawdzenie, czy reklama sieci Euro RTV AGD celowo nie wprowadza nas klientów w błąd. Usłyszałem w radiu, że kupując dwa produkty można skorzystać ze zniżki na wszystkie produkty (nawet do 40%), ale niestety ta reklama to bujda. W tej promocji są tylko wybrane produkty, a nie wszystkie, i nawet jak się weźmie 2 produkty, to wcale ta zniżka 40% nie dotyczy wszystkich produktów, tylko tych, co są objęte tą promocją. W ogóle to wysokość tej zniżki też jest wątpliwa, bo nawet gdybym wziął na siłę dwa produkty z listy tej promocji, to zniżka wyniosła 5 proc., a nie 40 proc.!!! Poza tym, w kategorii telewizorów, która mnie interesowała najbardziej, nie było ani jednego produktu! To jak to jest wreszcie? Jest zniżka na wszystko, czy jej nie ma? Ogólnie to czuję się tą reklamą oszukany, straciłem tylko czas. Chyba nie powinno być, tak, że w reklamie można wciskać ludziom, że coś można atrakcyjnie k upić tylko po to, żeby ściągać ich do sklepów z nadzieją, że jak przyjdą, ten czas stracą, to już coś jednak kupią, pieniądze wydadzą, a o rabacie «na wszystko» można tylko pomarzyć. Więcej nie dam się nabrać na ich reklamy, ale pewnie innych można przed tym ostrzec, bo taka formuła ściągania ludzi do sklepów to jest jednak lekka bezczelność.”– pisownia oryginalna
Wszyscy czytelnicy Bezprawnika zapewne przyzwyczajeni są do rozmaitych absurdalnych skarg do Komisji Etyki Reklamy, jednak w tym wypadku Zespół Orzekający zdecydował się przyznać rację skarżącemu. Kampania rzeczywiście mogła wprowadzać w błąd w kontekście rzeczywistych kwot ulgi, które zaproponował market z elektroniką.
Spółka odpowiedzialna za prowadzenie EURO RTV AGD przyjęła linię obrony, w której reklama radiowa odsyłała do regulaminu promocji dostępnej na stronie internetowej. Regulamin ten z kolei precyzował, że „rabat na wszystko” to nie takie znowu „wszystko”.
W ocenie Spółki skarżący w Skardze dokonał nieuprawnionej, jednostronnej i sprzecznej z zasadami językowymi wykładni przekazu reklamowego oraz komunikatu marketingowego. Dokonywana przez skarżącego interpretacja prowadziła również do uznania, że w przypadku zakupu produktów w parze otrzymywałoby się rabat «na wszystko», czyli nawet na produkty nie zakupione, co jest stwierdzeniem oczywiście nieprawidłowym i niezgodnym z zasadami promocji «W parze taniej – nawet do 40%» wyraźnie wskazanymi w komunikacie radiowym.
Niewątpliwie nadużyciem jest także opis reklamy podany przez skarżącego. Jest on niezgodny z rzeczywistą jej treścią – reklama nie informuje bowiem «o rabacie 40% na wszystkie produkty, pod warunkiem zakupienia min, dwóch w parze», nie używa bowiem sformułowania «między innymi przy zakupie dwóch w parze», lecz «przy zakupie dwóch w parze». Nie przewiduje więc innych przypadków rabatowania produktów oprócz zakupów w parze, co sugeruje skarżący.
Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy zgodził się jednak przychylić do opinii skarżącego, wskazując, że określenie „rabat na wszystko” nie było uprawnione w reklamie, niezależnie od zastrzeżeń regulaminowych, zaś taka reklama mogła wprowadzać jej odbiorców w błąd.