Jako że znajdujemy się w okresie komunijnym, warto poruszyć pewną kwestię. Ostatnimi czasy przyjęło się, że pieniądze z komunii dostajemy w swoim życiu dopiero wtedy, gdy zabierzemy je swojemu dziecku. Czy takie działanie jest w świetle prawa legalne?
Kto jest właścicielem pieniędzy z komunii?
Warto na wstępie wyjaśnić kwestię, która dotyczy tego, czy dziecko może samodzielnie dysponować swoim majątkiem. A co więcej – czy może być w ogóle właścicielem.
W tej materii mitów jest mnóstwo, a świadomych swoich praw i obowiązków względem dzieci (na gruncie ustawy) rodziców, jest naprawdę niewiele.
Dziecko, które przestępuje do I-wszej Komunii Świętej, jest najczęściej uczniem klasy III. W myśl prawa cywilnego jest to więc osoba, która nie ma zdolności do czynności prawnych. Jej możliwości na kanwie kodeksu cywilnego są więc takie same, jak osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie.
Nie można jednak mylić zdolności do czynności prawnych ze zdolnością prawną. Zdolność prawną ma każdy człowiek, od momentu urodzenia, aż do śmierci, niezależnie od wieku, zdrowia i stanu psychicznego. Dziecko może więc nabywać własność rzeczy, w tym wypadku poprzez darowiznę, również pieniędzy, ale nie oznacza to, że może ono owymi pieniędzmi swobodnie dysponować.
Rodzice a majątek dziecka
W skład władzy rodzicielskiej wchodzi również obowiązek sprawowania zarządu nad majątkiem dziecka, co wynika z art. 101 KRiO
§ 1. Rodzice obowiązani są sprawować z należytą starannością zarząd majątkiem dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską.
§ 2. Zarząd sprawowany przez rodziców nie obejmuje zarobku dziecka ani przedmiotów oddanych mu do swobodnego użytku.
§ 3. Rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko.
Zarząd majątkiem dziecka nie może być jednak w żadnym wypadku mylony z przeniesieniem własności majątku dziecka na rodzica. Rodzic powinien dysponować majątkiem dziecka w miarę możliwości zgodnie z jego rozsądnymi upodobaniami. Sam zarząd per se powinien być wykonywany tak, aby dobro dziecka było najważniejsze.
Wydawać by się mogło, że jeżeli środki, uzyskane przez dziecko, nie są niezbędnymi do zaspokojenia podstawowych potrzeb rodziny, to rodzice nie mogą spożytkować komunijnych pieniędzy dziecka w inny sposób, niż wskazują na to potrzeby i rozsądne upodobania samego dziecka. Podobnie samo wyprawienie komunii i koszty z tym związane, chyba nie powinny być usprawiedliwieniem do spożytkowania komunijnych prezentów na załatanie domowej dziury w budżecie, spowodowanej wspomnianą imprezą.
Reasumując, w wypadku zabrania pieniędzy dziecka przez rodziców, ciężko byłoby mówić o przywłaszczeniu czy kradzieży. Nieodpowiedni zarząd majątkiem dziecka może jednak być podstawą do zastanowienia się nad tym, czy władza rodzicielska spoczywa na odpowiednich osobach.