Kradzież szkolna, stanowiąca zjawisko powszechne, może poskutkować surową odpowiedzialnością dla sprawcy. Reforma Kodeksu karnego jedynie poszerzy katalog czynów, które na pierwszy rzut oka wcale nie są przejawem aż takiej demoralizacji, a za które grozić będzie surowa kara. Wbrew pozorom, jest to bardzo dobra droga.
Kradzież szkolna
Jak możemy przeczytać w serwisie Brzozów24.pl, pewien 30-latek siłą zmusił dwóch nastolatków do oddania mu swoich pieniędzy. Była to niebagatelna kwota, bo aż 5 złotych. Wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Za jego czyn grozić mu będzie ponadto aż do 12 lat pozbawienia wolności. Jak to tak, za 5 złotych do więzienia wsadzać? Taka konstrukcja jest jednak naturalna, a po nowelizacji Kodeksu karnego poszerzony zostanie katalog czynów, za które grozić będzie (według niektórych) niewspółmierna kara.
Owe przepisy mogą również wpłynąć na tzw. kradzieże szkolne, które przy przyszłej, ewentualnej (ale nieśmiało zapowiadanej) zmianie granicy wieku odpowiedzialności karnej, mogą kończyć się na salach sądowych, przy rychłym zagrożeniu niezwykle surową karą dla sprawcy
Czyn przepołowiony
Warto na wstępie przypomnieć, że przestępstwo rozboju, nie jest czynem przepołowionym. Czyn stypizowany jest w art. 280 Kodeksu karnego i brzmi, jak poniżej
§ 1. Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.§ 2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
To, że czyn nie jest przepołowiony, oznacza, że nie ma znaczenia wartość przedmiotu kradzieży. W wypadku kradzieży zwykłej, czy też przywłaszczenia, istnieje przecież stała granica (500 złotych), oddzielająca kradzież jako wykroczenie, od kradzieży jako przestępstwo.
Sprawcy takich czynów precyzyjnie kalkulują, kiedy za ich działanie grozić będzie grzywna, a kiedy nawet pozbawienie wolności.
Rozbój i kradzież zuchwała
W wypadku rozboju (a także np. oszustwa) nie ma znaczenia wartość przedmiotu. Nawet kradzież kanapki w szkole, jeżeli sprawca ma ukończone 17 lat i poparta jest przemocą (która wyrażać się może nawet w groźbie użycia siły) stanowić będzie przestępstwo rozboju.
Wprowadzenie do Kodeksu karnego nowego kwalifikowanego typu kradzieży, czyli kradzieży zuchwałej, znacznie poszerzy zakres przedmiotowy czynów, przy których istnieje problem kwalifikacji, czy stanowią one rozbój, czy jeszcze nie. Jeżeli obniżony zostanie ponadto wiek odpowiedzialności karnej, o czym sukcesywnie się wspomina, to nawet za drobną kradzież szkolną grozić będzie surowa kara.
Wbrew pozorom jest to bardzo dobra droga. Kradzieże, niezależnie od wartości przedmiotu, są przecież przejawem demoralizacji. Kradzieże szkolne zwykło się kwalifikować jako niegroźne zachowania, ale jeżeli sprawca ma ukończone 17 lat, mogą zakończyć swój bieg nie tyle na sali sądowej, ile nawet za murami zakładu karnego lub aresztu.