Ochrona dobrego imienia Polski? Godność to ważna rzecz. Na tyle ważna, że odwołują się do niej bez mała wszystkie dokumenty chroniące prawa człowieka. W trosce o dobre imię Najświętszej Rzeczpospolitej, Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wprowadzić kary za naruszanie dobrego imienia naszej ojczyzny.
Na wszelki wypadek lepiej zacznijcie uważać, co wypisujecie w internecie, aby zamiast budzika nie obudzili Was smutni panowie w kominiarkach.
Ale zacznijmy od początku. Zgodnie z propozycją przedstawioną przez politologa Patryka Jakiego, zmiany miałyby dotyczyć nowelizacji obowiązującej Konstytucji oraz ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. W ustawie zasadniczej planowane jest dodanie artykułu 28a o treści:
„Dobre imię Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego podlegają ochronie prawnej”
W ustawie o IPN dopisany będzie artykuł 55a, zgodnie z którym nawet do pięciu lat więzienia grozić będzie tym, którzy „publicznie i wbrew faktom przypisują Rzeczypospolitej Polskiej lub Narodowi Polskiemu udział, organizowanie lub odpowiedzialność za popełnienie zbrodni przez III Rzeszę Niemiecką”. Nieumyślne popełnienie takiego czynu zagrożone będzie grzywną lub ograniczeniem wolności.
Ochrona dobrego imienia Polski za pomocą niedobrych regulacji prawnych?
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Patryk Jaki tak tłumaczy potrzebę wprowadzenia ww. rozwiązań:
„Zbyt często spotykamy się z określeniami „polskie obozy koncentracyjne”, „polskie obozy zagłady”. W ten sposób fałszowane są fakty historyczne, a co najważniejsze – z ofiary czyni się sprawcę. Dlatego chcemy stanowczo i głośno powiedzieć: dość. Dość oszczerstw i robienia z Polaków sprawców Holocaustu. Naszym obowiązkiem jest dbanie o dobry wizerunek i o dobre imię Polski za granicą. To również wielkie zobowiązanie wobec naszych przodków. Nie możemy pozwolić na przypisywanie Polakom i Rzeczypospolitej Polskiej odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie, których sami byliśmy ofiarami”
Czytam to i wyjść z podziwu nie mogę, jak bardzo aktualnie rządząca partia zdeterminowana jest w dążeniu do tego, by psuć polskie prawo. Przede wszystkim mój głęboki sprzeciw budzi budowanie dodatkowego parasola ochronnego nad państwem, które z definicji ma silniejszą pozycję od jednostki. Godność, dobre imię – to prawa obywatelskie, z rzadka tylko rozszerzane na podmioty zbiorowe (np. firmy, których renoma może być objęta ochroną prawną). Jaki jest sens penalizowania nawet najgłupszych wypowiedzi?
Czytaj też: Polscy internauci robią zrzutkę na kampanię o niemieckich obozach śmierci
Ktoś może zauważyć – poniekąd słusznie – że w polskim prawie karnym istnieją przepisy pozwalające karać za słowa: za zniewagę, pomówienie, mowę nienawiści. Obraź prezydenta – masz prokuratora na karku. Pomów sąsiada – a ten wytoczy Ci proces karny. Przepisy te budzą wątpliwości wielu środowisk. Warto się zastanowić, czy zasadnym jest angażowanie wymiaru sprawiedliwości w sprawy, które tak naprawdę mogą być skutecznie rozstrzygane w procesie cywilnym. Mam na myśli art. 23 i 24 kodeksu cywilnego:
Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
§ 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.
Kreowanie dwóch odrębnych systemów ochrony dóbr osobistych, a także rozszerzanie karnoprawnej ochrony tych dóbr na państwo czy naród, jest klasycznym przykładem psucia prawa. Niczemu nie służy, naraża wymiar sprawiedliwości na śmieszność, a jednocześnie stanowi zagrożenie dla swobód obywatelskich. Kto ani razu nie śmiał się z Polski czy Polaków – niech pierwszy rzuci kamieniem (tylko nie w autora tego tekstu – naruszenie nietykalności cielesnej jest wciąż karalne).
Fot. tytułowa: „Ochrona dobrego imienia Polski”