Homoseksualizm w policji to w wielu miejscach wciąż temat tabu. Ale chyba coś się zaczyna zmieniać. W amerykańskim St. Louis policjanta-homoseksualistę pomijano przy awansach 23 razy – właśnie ze względu na orientację. Teraz policja słono za to zapłaci.
Sierżant Keith Wildhaber pozwał wydział policji w swoim mieście w 2017 roku. Jak twierdzi, nie wytrzymywał już upokorzeń.
Policjant miał być nie tylko pomijany przy kolejnych awansach. Uważa, że już dawno spełniał warunki, żeby zostać porucznikiem policji. Ale pozostał sierżantem. Miał tyć też po prostu upokarzany. Wildhaber twierdzi, że słyszał od swoich szefów, że jeśli chce awansować, to „powinien zachowywać się mniej gejowsko”. Szefowie jednak zaprzeczyli temu przed sądem.
Świadkowie jednak przyznawali: lokalny wydział policji uznawał orientację funkcjonariusza nie tylko za problem, ale też za przeszkodę przy awansach.
Homoseksualizm w policji. Sierżant dostanie… 20 mln dol.
Za dyskryminację policja z St. Louis będzie musiała jednak bardzo dużo zapłacić. Wildhaber ma dostać teraz aż 20 mln dol. odszkodowania, a to w przeliczeniu 77 mln zł.
Jak ławnicy tłumaczą decyzję o tak wysokim odszkodowaniu?
Chcieliśmy, aby to wszystkich dotarł taki oto przekaz. Jeśli kogoś dyskryminujesz, to zapłacisz cenę – i będzie to bardzo wysoka cena. Zachowanie policyjnych władz jest nie do obrony – powiedział przewodniczący składu, który jednak wolał pozostać anonimowy.
To jednak nie koniec tej sprawy. Już zapowiedziano zmiany we władzach lokalnego wydziału.
Nie wiadomo jednak, czy 47-letni Wildhaber dostanie wreszcie upragniony awans.
Sprawa jest też o tyle ciekawa, że dotyczy stanu Missouri – a to jeden z bastionów amerykańskiego konserwatyzmu. Stan ciągle nie wprowadził specjalnych przepisów antydyskryminacyjnych do swojego prawa, na co zdecydowały się już dawno inne liczne regiony USA.
Nawet jednak jeśli przedstawiciele środowiska LGBT nie mogą liczyć na wsparcie ze strony polityków, to najwyraźniej zaczynają się wstawiać za nimi sądy. Wygląda więc na to, że homoseksualizm w policji zaczyna być wreszcie naprawdę akceptowany – przynajmniej na Zachodzie. Zresztą, nie tylko w policji. Przypomnijmy, od czasów Baracka Obamy homoseksualiści mogą też otwarcie służyć w siłach zbrojnych.