Serwis wtv.pl opisał dosyć ciekawą historię pewnego 12-latka. Chęć popisania się przed rówieśnikami spowodowała, że stanie on przed sądem, mimo że nie zrobił nic, co byłoby nielegalne. O co chodzi w tej sprawie?
12-latek z narkotykami
Na profilu facebookowym małopolskiej policji pojawił się pewien wpis, w którym przedstawiono w zasadzie niecodzienną historię.
12-latek chwalił się przed kolegami, że ma marihuanę. Po sprawdzeniu okazało się, że jest to kuchenna przyprawa……
Opublikowany przez Małopolska Policja Czwartek, 23 stycznia 2020
Policja opisuje, że do komisariatu w Trzebini zgłosił się dyrektor miejscowej szkoły, który zawiadomił funkcjonariuszy o fakcie, że jeden z uczniów chwalił się, że posiada marihuanę. Jak to w takich sytuacjach bywa, policjanci niezwłocznie udali się z psem do miejsca zamieszkania chłopca, by przeprowadzić pewne czynności procesowe.
Po przeprowadzeniu czynności w miejscu zamieszkania małoletniego okazało się, że 12-latek faktycznie miał woreczek z suszem, jednak były to… przyprawy. Historia z narkotykami została przez niego wykreowana specjalnie – po to, by popisać się przed rówieśnikami.
Przesłanki demoralizacji
Bohater wpisu, godnie z tym, co wskazuje w facebookowym wpisie policja, stanie przed sądem. Źródłowy serwis przyrównuje zdarzenie do afery z wyplutym opłatkiem, by ukazać jej irracjonalność. Po części się z tym zgodzę, jednakże trzeba pamiętać, że chłopiec w żadnym wypadku nie stanie przed sądem w charakterze, na przykład, oskarżonego.
Chwalenie się posiadaniem narkotyków nie jest przestępstwem, a nawet gdyby było, to podlegać pod polskie prawo karne można co do zasady dopiero od ukończenia 17 roku życia. 12-latek będzie tłumaczył się przed sądem rodzinnym, co – zgodnie z tym, co można przeczytać na facebookowej stronie małopolskiej policji – nie powinno nikogo w przedmiotowej sytuacji dziwić. Czy 12-latek jest zdemoralizowany?
Prawne ujęcie demoralizacji nie ma formy definicji legalnej, a ustawodawca celowo posługuje się pojęciem nieostrym.
Społeczny obowiązek
Artykuł 4 par. 1 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich stanowi, że:
Każdy, kto stwierdzi istnienie okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego, w szczególności naruszanie zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia zawodowego, używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych, ma społeczny obowiązek odpowiedniego przeciwdziałania temu, a przede wszystkim zawiadomienia o tym rodziców lub opiekuna nieletniego, szkoły, sądu rodzinnego, Policji lub innego właściwego organu.
Wyliczenie nieenumeratywne nakazuje myśleć, że samo chwalenie się posiadaniem narkotyków przed 12-latka raczej nie powinno zostać zaliczone do objawów demoralizacji, to specjalne preparowanie przypraw, by przypominały one marihuanę w woreczku, może być uznane za pewien niepokojący sygnał.
Samo postępowanie przed sądem rodzinnym nie musi oznaczać dla nieletniego żadnych negatywnych konsekwencji, a samo w sobie może być odpowiednią lekcją.