Zgodnie z zapowiedzą premiera, spółka Orlen powoli rozpoczyna sprzedaż produkowanego przez siebie płynu antybakteryjnego. Internauci dotarli już do pierwszych miejsc, gdzie płyn antybakteryjny Orlen jest już dostępny. Cena? 95 zł za 5 litrowy baniak. To wręcz śmiesznie niska cena.
Stan zagrożenia epidemiologicznego obowiązuje w Polsce od weekendu. Jednak wzmożoną aktywność konsumentów w związku ze zbliżającą się do kraju epidemią widać już od kilku tygodni. Na bieżąco śledzimy doniesienia z innych krajów, które o wiele gorzej radzą sobie z kontrolowaniem zachorowań. To wszystko sprawiło, że żel antybakteryjny stał się towarem deficytowym już pod koniec lutego. Na portalach aukcyjnych, ale i w niektórych sklepach jego cena wzrosła do absurdalnych kwot. Nikogo nie dziwiła buteleczka tego specyfiku w cenie kilkudziesięciu złotych za 30-50 ml.
Na szczęście płyn antybakteryjny można w bardzo prosty sposób zrobić samemu w domowych warunkach. Nie trzeba do tego żadnych umiejętności chemicznych ani urządzeń. Wystarczą do tego trzy składniki, które zresztą bardzo często i tak znajdują się w naszych domach. W internecie można znaleźć mnóstwo przepisów na ten specyfik. Najważniejsze jest to, aby w jego składzie znalazł się spirytus w odpowiednim stężeniu. Od tego zależy skuteczność płynu w zabijaniu wirusów. Nie zmienia to faktu, że to rozwiązanie sprawdzi się świetnie w domowych warunkach. Środków do dezynfekcji potrzebujemy jednak całe mnóstwo. Tu z pomocą przychodzi Orlen.
Płyn antybakteryjny Orlen
Zgodnie z zapowiedzią premiera Morawieckiego, polski gigant paliwowy rozpoczął produkcję płynu antybakteryjnego. Internauci donoszą, że na rynku pojawiają się pierwsze partie tego środka. Cena wynosi 95 zł za pięciolitrową butelkę. Łatwo przeliczyć, że litr płynu antybakteryjnego marki Orlen kosztuje 19 zł. 100ml buteleczka kosztowałaby 1,90 zł. To wręcz śmiesznie tanio, jeżeli weźmiemy pod uwagę wysokość cen w aptekach, drogeriach, a nie wspominając o Allegro.
Mimo wszystko pojawiają się głosy mocno krytykujące cenową strategię Orlenu. Według niektórych taki płyn antybakteryjny powinien kosztować jeszcze mniej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę koszt poszczególnych składników płynu. Chemik ze mnie żaden, ale zdaje sobie sprawę, że wiele z nich jest po prostu odpadem powstającym w procesie produkcji innych substancji. Mimo to odpowiednio spreparowane odpady są obecnie najbardziej pożądanym towarem na rynku. Do kwestii ceny odniósł się zresztą rzecznik prasowy spółki. Stwierdził, że cena nie może być niższa z uwagi na ogólny wzrost cen składników do produkcji płynu antybakteryjnego. Nie powinno to nikogo dziwić, w końcu z epidemią koronawirusa mierzy się obecnie cały świat.
Informacja dot. płynu do dezynfekcji rąk dostępnego na stacjach @PKN_ORLEN pic.twitter.com/4WGQj4OOTP
— Joanna Zakrzewska (@RzecznikORLEN) March 14, 2020