Obecnie jesteśmy bombardowani reklamami firm, które oferują nam szybką gotówkę. Aby bezpiecznie korzystać z ich usług, warto przed zawarciem umowy pamiętać o paru istotnych szczegółach.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od dłuższego czasu bije na alarm i ostrzega przed nieuczciwymi praktykami firm oferujących między innymi popularne „chwilówki”. Choć jedynym w pełni skutecznym rozwiązaniem chroniącym przed późniejszą spłatą olbrzymich odsetek wydaje się być „nie pożyczaj”, to mimo wszystko zdarzają się takie sytuacje, gdzie nagły zastrzyk gotówki jest niezbędny. W takim przypadku należy się więc zastosować do kilku prostych rad.
Po pierwsze, zawsze wymagajmy umowy pisemnej oraz formularza informacyjnego. Przekazywanie ich jest obowiązkiem pożyczkodawcy, którego jednak często nie dopełnia. Reklamy zachęcają brakiem „zbędnych formalności”, jednak powinniśmy stronić od tego rodzaju wątpliwych udogodnień, które w rzeczywistości mogą prowadzić do poważnych konsekwencji. Co więcej, każdy podpisywany dokument należy dokładnie przeczytać. Przede wszystkim dlatego, że firmy żerujące na naiwności klientów mogą (wbrew przyjętym dobrym praktykom) o czym innym informować w reklamie lub nawet w placówce przy omawianiu oferty, a co innego zawierać w oficjalnej umowie. Każda różnica w przedstawianych warunkach to sygnał alarmowy, że przedsiębiorstwo nie jest uczciwe i należy unikać nawiązywania z nim współpracy.
Jakich konkretnie informacji powinniśmy doszukiwać się w podpisywanym porozumieniu o pożyczce? Przede wszystkim, musi się tam znaleźć całkowita kwota do zapłaty, a także ustalona w dniu przyjęcia oferty rzeczywista stopa oprocentowania. Niezbędna jest też informacja o ewentualnych odsetkach wynikających z odstąpienia oraz warunkach zmiany umowy. Te dane przede wszystkim pozwolą na wypełnianie warunków przez obie strony, ale też dadzą jasny ogląd na propozycję firmy. To z kolei pozwoli na porównanie ofert pomiędzy poszczególnymi pożyczkodawcami i wybranie najkorzystniejszego rozwiązania.
Pamiętajmy także, że często firmy pożyczkowe wymagają dodatkowych opłat np. za przygotowanie umowy. Wystrzegajmy się tego typu przedsiębiorstw, zwłaszcza jeśli koszta sięgają nawet kilkuset złotych. To zwyczajne żerowanie na niewiedzy konsumenta – nawet przez zdrowy rozsądek można zakwestionować czy rzeczywiście wydrukowanie umowy ma prawo kosztować tak wysoką kwotę, jaka jest często przedstawiana. Jeśli jednak na czas nie zwrócimy uwagi na rozmaite nieścisłości, a później dostaniemy informację o dodatkowych kosztach, pamiętajmy – od każdej umowy można odstąpić! Jeżeli nastąpi to w terminie 14 dni, klient nie musi nawet podawać przyczyny, ponosząc jedynie koszt odsetek za dany okres pożyczania pieniędzy.
Niestety, informacje przekazywane przez reklamy bardzo często różnią się od tych zawartych w umowie. Jeśli nie rozumiemy jakiegokolwiek z zapisów, wstrzymajmy się przed podpisywaniem oficjalnych dokumentów. Lepiej skonsultować się z radcą prawnym i za niewielką kwotę rozwiać wszelkie niejasności i „prześwietlić” umowę, niż później dochodzić praw w sądzie lub stanąć przed koniecznością spłaty olbrzymich odsetek. W przypadku jakichkolwiek problemów z zawarciem porozumienia lub zrozumienia jego zapisów, polecamy kontakt z naszymi specjalistami. Dyżurują oni pod adresem e-mail kontakt@bezprawnik.pl i niezwłocznie odpowiedzą na wszystkie nadesłane wątpliwości.
Zdjęcia pochodzą z shutterstock.com