Wiele osób dokonuje zakupów w internecie ze względu na wygodę i niższe koszty. Należy jednak uważać na pochodzenie towaru. Jeden ze sprzedawców oprogramowania komputerowego trafi do więzienia na 3 lata.
Precedensowy wyrok miał miejsce w sądzie rejonowym w Słupsku. Kara bezwarunkowego pozbawienia wolności na okres 3 lat uprawomocniła się i będzie stanowić źródło odwołań w innych przypadkach tego rodzaju. Skazany dopuścił się sprzedaży nielegalnego oprogramowania za pośrednictwem portalu aukcyjnego Allegro, narażając tym samym oryginalnych producentów na straty w wysokości ok. 350 tys. zł.
Jest to sprawa o tyle istotna dla internetowego handlu, że bardzo często poszkodowani przez oszustów w popularnym serwisie aukcyjnym mieli problem, żeby do końca rozwiązać poważne konflikty. Pomaga system wystawiania opinii, jednak problem występuje w tak dużej skali, że ciężko jest filtrować wszystkich sprzedawców i zawsze znajdą się klienci, którzy dadzą się nabrać handlowcom-oszustom. Do tego sam serwis nie ma takiej mocy prawnej jak organy państwowe, co utrudnia wymierzanie sprawiedliwości. Pisaliśmy już o jednej ze spraw, w której nieuczciwy sprzedawca z Allegro nie chciał przyjąć zwrotu. Jakub Kralka, zajmujący się w zespole bezprawnik.pl zagadnieniami z zakresu ochrony własności intelektualnej podpowiada:
Art. 116. ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych mówi wprost – Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania (…) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Kolejny przepis dodaje, że jeśli robi to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, to nawet do lat 3. Sąd nie był jednak wcale radykalnie surowy w swoim wyroku, gdyż art. 118 przewiduje do 5 lat za bezprawne rozpowszechnianie oprogramowania jeśli sprawca uczynił sobie z niej „stałe źródło dochodu”.
Dlatego też, choć sam Tomasz Z. już prędko z Allegro nie skorzysta, należy wystrzegać się wszystkich innych podejrzanych ofert. W dobie dystrybucji cyfrowej popularne stało się także handlowanie kluczami aktywacyjnymi do gier i programów użytkowych. Należy jednak pamiętać, że ich okazyjnie niska cena może wynikać z faktu, że klucze często pochodzą z nielegalnego źródła. W takim przypadku również klient może nieświadomie łamać prawo, narażając się także np. na blokadę konta wykorzystywanego do rejestracji skradzionego oprogramowania.
Do internetu ma dostęp każdy, także oszuści. Ci zaś nie przepuszczą żadnej okazji, żeby wykorzystać potencjalnych klientów. W związku z tym pamiętajmy, żeby być wyczulonym na okazyjne oferty, a każdego potencjalnego partnera handlowego prześwietlać pod kątem dotychczas zebranych opinii i stażu działania na rynku. W przeciwnym wypadku mogą nas czekać nieprzyjemności. Jeśli mamy podejrzenia, że dokonując zakupów mogliśmy nieświadomie pomóc złodziejowi, warto skorzystać z porady prawnej, aby zawczasu upewnić się, że nie grożą nam dalsze konsekwencje. Polecamy konsultacje z naszym działem prawnym, który odpowie na każde pytanie nadesłane pod adres kontakt@bezprawnik.pl .
Zdjęcia pochodzą z shutterstock.com