Pamiętamy wszyscy, jak wiosną każdy z nas został zamknięty w swoich czterech ścianach. Pracowaliśmy częstokroć zdalnie. Doniesienia medialne na temat szerzenia się Covid-19 nie napawały optymizmem. A jednocześnie nie mieliśmy gdzie rozładować stresu, bowiem zamknięte zostały siłownie, pływalnie, a nawet parki czy lasy. To sprzyjało by sięgnąć po szklankę piwa czy whisky.
Na całym świecie pijemy więcej od wiosny
Efekt było łatwo przewidzieć: po wprowadzeniu wiosennego lockdownu zwiększyła się znacznie sprzedaż alkoholu. Pewnie dlatego wiele państw europejskich, wraz ze wzrostem zakażeń jesienią, wprowadziło liczne obostrzenia mające na celu ograniczenie sprzedaży i możliwości spożywania alkoholu.
„W Wielkiej Brytanii w marcu 2020 zanotowano wzrost sprzedaży alkoholu o 22%, w Stanach Zjednoczonych – aż o 55%. Co więcej, statystyki z USA pokazują, że obecnie w wyniku przejścia na pracę zdalną aż 36% mężczyzn i 26% kobiet pije alkohol w godzinach pracy. Natomiast w ankiecie przeprowadzonej przez brytyjską organizację Alcohol Change UK, w grupie ponad 1500 osób pijących alkohol, do zwiększonej konsumpcji alkoholu podczas lockdownu przyznało się ponad 21% respondentów” – czytamy na portalu ISBzdrowie.
Oczywiście wszystko dla ludzi, alkohol również. Nie ma niczego zdrożnego w wypiciu piwa czy drinka. Natomiast niepokój budzi, że według badań prowadzonych w wielu krajach, nastąpił o ok. 20 proc. wzrost spożycia alkoholu przez osoby z grup ryzyka, czyli najbardziej zagrożone nałogiem alkoholowym.
Jakie obostrzenia wprowadzono w krajach europejskich
Jak wygląda sytuacja w poszczególnych państwach, możemy dowiedzieć się dzięki portalspozywczy.pl.
Czesi od połowy października nie mogą pić alkoholu w miejscach publicznych. Za złamanie zakazu grozi mandat do 10 tys. koron czeskich, czyli w przeliczeniu ok. 1700 zł. Restauracje i bary są zamknięte. Można w nich kupować na wynos nie tylko jedzenie, ale również napoje, w tym alkoholowe. Większość sklepów jest zamknięta, stąd dostęp do zakupu alkoholu jest utrudniony.
W wielu niemieckich miastach obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Natomiast od poniedziałku 2 listopada w całych Niemczech zostaną zamknięte restauracje, bary, kluby i dyskoteki.
Na Węgrzech nie ma żadnych ograniczeń w sprzedaży napojów procentowych w sklepach. Natomiast wszystkie lokale gastronomiczne i rozrywkowe muszą być zamykane do godz. 23.
Estończycy nie napiją się alkoholu w lokalach między północą a godz. 10 rano.
Chorwaci nie kupią trunków między północą a 6 rano. O północy zamykane są restauracje i bary.
We Włoszech restauracje, bary i winiarnie mogą być otwarte do godz. 18. Później możliwa jest wyłącznie sprzedaż na wynos lub dostawa do domu. Po 18-tej obowiązuje zakaz jedzenia i picia w przestrzeni publicznej.
We Francji niektóre miasta i regiony, np. Lyon, Tuluza i Nicea ograniczyły jakiś czas temu możliwość zakupu lub spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej. Od piątku (30 października) zamknięte są już w całym kraju wszystkie restauracje, kawiarnie i bary. Bowiem zaczęła obowiązywać narodowa kwarantanna. Każde wyjście z domu musi być uzasadnione ważnymi powodami.
Hiszpanie po godz. 23 nie kupią napojów procentowych. Po tej godzinie nie mogą konsumować alkoholu w przestrzeni publicznej. W wielu regionach zakazana jest również sprzedaż napojów wyskokowych w sklepach po godz. 22. Władze lokalne mogą wprowadzić całkowitą sprzedaż alkoholu w restauracjach, o ile w danym regionie ilość nowych zakażeń przekroczy ustalony limit.
W Anglii puby i restauracje są otwarte do godz. 22. Obsługiwane są wyłącznie osoby siedzące przy stolikach. W regionach najbardziej zagrożonych puby i bary są zamknięte. W restauracjach alkohol jest podawany do „solidniejszych” posiłków.
W Walii, Irlandii Północnej i części Szkocji puby, bary i restauracje są zamknięte. W pozostałej części Szkocji alkohol można podawać jedynie w ogródkach gastronomicznych do godz. 22. W Irlandii Północnej w sklepach kupimy alkohol do godz. 20.
Podobnie do godz. 20 trunki w sklepach kupią Portugalczycy. Natomiast nie kupią go na stacjach benzynowych. Obowiązuje zakaz konsumpcji w przestrzeni publicznej. W zależności od regionu restauracje i bary są zamykane między godz. 20 a 23. Tam gdzie są otwarte po godz. 20 konsumpcja jest możliwa wyłącznie wewnątrz lokalu, zakazana jest w ogródkach przy lokalach gastronomicznych.
W Belgii i w Holandii zamknięte są wszystkie bary i restauracje. Wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 20 w sklepach. Ponadto w Holandii między godz. 20 a 7 rano w przestrzeni publicznej nie wolno mieć przy sobie alkoholu, ani go spożywać.
W Danii obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i punktach gastronomicznych po godz. 22.
W Norwegii restauracje mogą podawać alkohol do północy.
W Finlandii od początku października lokale gastronomiczne muszą być zamykane o godz. 1 w nocy, ale alkohol można podawać tylko do północy. W regionach, gdzie sytuacja epidemiczna jest gorsza, bary i restauracje zamykane są godzinę wcześniej.
Natomiast w Szwecji z powodu koronawirusa nie wprowadzono żadnych ograniczeń w zakresie sprzedaży alkoholu czy też funkcjonowania lokali gastronomicznych. Tyle, że Szwedzi mogą kupić napoje procentowe jedynie w nielicznych sklepach państwowego monopolu. Działają one do godz. 19 w dni powszednie oraz do godz. 15 w soboty. To ostrzejsze ograniczenia niż obecnie wprowadzone przez inne państwa europejskie.