W marcu 2018 roku nasz kolega z redakcji zaalarmował opinię publiczną o bardzo aktywnym korzystaniu z już wtedy zapomnianego komunikatora GG przez – co tu dużo mówić – pedofilów. I choć wydawać by się mogło, że właściciele aplikacji powinni wyeliminować takich użytkowników, pond dwa lata później śledztwo youtubera, oparte na tej samej zasadzie, co dziennikarza „Bezprawnika”, przynosi te same przerażające rezultaty.
Zapomniane Gadu-Gadu?
Dziś z GG – bo to aktualna nazwa komunikatora – korzystają przede wszystkim użytkownicy, którzy poznali aplikację jeszcze kiedy nie było Messagera czy WhatsUpa, nie wspominając już o Snapchacie i Tik-Toku. Jak poinformował niedawno portal SpidersWeb.pl, aż 51 procent użytkowników GG ma więcej niż 30 lat, 12,4 proc. to osoby powyżej 51. roku życia, 19 proc. użytkowników ma od 31 do 40 lat i 20 proc. osób z GG to ludzie w wieku od 41 do 50 lat, natomiast osób w latach 16-20 jest na GG 23 proc. a w wieku 21-30 lat 26 procent.
Według właściciela z GG (komunikator należy do Fintecom Sp. z o.o.) korzysta około miliona użytkowników. Przedstawione wyżej statystyki sporządzono na podstawie ankiety, w której wzięło udział 15 tysięcy osób. Na pewno nie możemy liczyć na to, że wypełnili ją również podający się często za szesnastolatków oszuści seksualni. Niemniej ta klasyfikacja użytkowników w świetle tego, co dzieje się w świecie wirtualnych rozmów na GG, daje wiele do myślenia.
Nie mam podstaw, żeby uważać, że przestępcy seksualni czyhają na nieletnich tylko w komunikatorze GG, ale to właśnie w przestrzeni tej aplikacji ponad dwa lata temu odkryto liczne dowody, potwierdzające doniesienia o grasujących tam zboczeńcach, którzy nakłaniają małoletnie dziewczyny do przesyłania nagich zdjęć i intymnych spotkań.
12-letnia Malwinka i pedofile na GG w 2018
Nasz dziennikarz poruszony „wykopowymi” doniesieniami w 2018 roku, odnalazł swoje stare dane do logowania na GG i zmienił konto na GG 12-letniej Malwinki. Pierwszy kandydat do intymnego czatowania z dzieckiem pojawił się już po 30 minutach. Później było tak:
Na 5 rozmówców, spośród których trzech zgłosiło się do Malwinki samodzielnie, a dwóch wylosował program, tylko mężczyzna o pseudonimie „Zboczysław – lubię starsze i młodsze” od razu uciął sprawę i zadeklarował, że nie rozmawia z nieletnimi. Dwóch trzydziestolatków troszkę się krępowało, tylko nieśmiało dopytując czy aby na pewno Malwinka leży już w łóżku i czy aby na pewno ma na sobie piżamkę. Dwóch pozostałych mężczyzn, 19-letni Błażej oraz 29-letni Kamil zagaili naszą bohaterkę samodzielnie, bardzo szybko przechodząc do zdjęć i jednoznacznych propozycji.
Mariusz apelował do służb o szczegółowe śledzenie tego, co GG wyrabiają potencjalni pedofile. Jak może dochodzić do sytuacji, kiedy w ciągu kilku godzin w ogólnie dostępnej aplikacji komunikacyjnej do dziecka bezkarnie piszą potencjalni przestępcy seksualni lub zboczeńcy? Dwa lata to chyba wystarczający czas dla właścicieli aplikacji, żeby poprawić moderację i kontrolę treści, zamieszczaną przez użytkowników. Tyle czasu wystarczy też, żeby w policji poświęcić tej sprawie funkcjonariuszy, którzy sami prześledzą funkcjonowanie aplikacji.
Na GG nadal grasują pedofile
Dziś dowiadujemy się, że problem nie tyle nie został rozwiązany, ile poprzez wprowadzone nowe obostrzenia w aplikacji został jeszcze bardziej uwypuklony. Po doniesieniach, o tym co dzieje się na GG, właściciele aplikacji wprowadzili weryfikację numeru telefonu i wpisania swojej miejscowości. To wymogi, które można bez problemu ominąć. GG wprowadziło również automatyczny system blokowania użytkowników, którzy zostali kilkukrotnie zgłoszeni przez innych gadugaduwiczów. Duży problem komunikatora polega jednak na tym, że nikt tych zgłoszeń nie weryfikuje i zablokowani mogą być tak naprawdę „normalni” użytkownicy, a nie wilki w owczej skórze.
Po ponad dwóch latach od wizyty 12-letniej Malwiny, na GG weszła o rok starsza Agatka, a tak naprawdę youtuber z kanału SzopDemaskuje. W ciągu godziny, wybierając opcję „losuj rozmówcę” do fałszywej Agaty odezwało się ok. 10 użytkowników, wypytując o warunki fizyczne, zachcianki erotyczne, o to czy uprawiała już seks, a niektórzy od razu wysłali zdjęcie, wiadomo czego. Mieli od ok. 30 do ok. 50 lat. Wszystko się zgodne ze statystyką… SzopDemaskuje doprowadzał konwersacje do momentu, w którym zboczeńcy wysyłali 13-letniej dziewczynie zdjęcia nie za pośrednictwem aplikacji komunikacyjnych, które usuwają z plików metadane EXIF, zawierające niekiedy nawet lokalizację i czas wykonania zdjęcia, ale przez e-mail, dzięki którym zdjęcia zachowywały te dane. Kiedy youtuber już je odkrył, ujawniał pedofilowi, że wie, z jakiej miejscowości pisze. Wtedy tamten zgłosił jego konto, a GG je blokowało.
GG: dziękujemy nie blokujemy
Samo GG podziękowało twórcy za film i śledztwo. Co z tego jednak kiedy po dwóch tygodniach SzopDemaskuje tam wrócił i spotkał to samo? Tym razem jednak Agatka zajrzała jeszcze na 6obcy.org i AnoTalk.pl, gdzie również „poznała” chętnych przygód dużo starszych mężczyzn, jednak na tych serwisach dużo ciężej było znaleźć Demaskatorowi potencjalnych zwyrodnialców. Jak poinformował, to zapewne dlatego, że GG gwarantuje największą poufność. Wrócił więc do pierwotnego śledztwa, oczywiście z nowym numerem telefonu, po uprzednim zablokowaniu konta Agatki przez GG na skutek zgłoszeń, które wysyłali pedofile.
GG nie zablokowało jednak kandydata do intymnych spotkań z Agatką, który po niespełna miesiącu od poprzedniej rozmowy, z powrotem napisał. Jego konto było nienaruszone. Zaczął nawet od tego samego tekstu. Wychodzi więc na to, że blokuje się tych, którzy nie wysyłają nagich fotek…
Lata mijają, a na GG wciąż grasują pedofile. Do czego musi dojść, żeby w końcu skutecznie policja i sami właściciele aplikacji podjęli stanowcze kroki? Przecież samo wysyłanie tych zdjęć do osoby małoletniej jest ścigane i grozi trzyletnim więzieniem. Ciekawe, gdzie są i co robią teraz ci wszyscy użytkownicy GG, którzy pisali z Mariuszem czy SzopDemaskatorem?… Być może trzeba przekształcić GG w coś bardziej odpowiadającego poszukiwaczom erotycznych przygód, ale w świecie wyłącznie dla dorosłych, i nie narażać małoletnich na spotkania z seksualnymi frustratami.