Prezydent RP powołał zespół dotyczący idei wprowadzenia sędziów pokoju. To nie do końca dobry pomysł

Codzienne Państwo Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (1)
Prezydent RP powołał zespół dotyczący idei wprowadzenia sędziów pokoju. To nie do końca dobry pomysł

Powołano prezydencki zespół dot. wprowadzenia instytucji sędziów pokoju. Pomysł, którego fundamenty są słuszne, niekoniecznie musi być dobrym rozwiązaniem.

Wprowadzenie sędziów pokoju

Stworzenie prezydenckiego zespołu dot. wprowadzenia sędziów pokoju, to niewątpliwie duży krok w zakresie realizacji rzeczonego pomysłu. Jak poinformowano na prezydenckiej stronie internetowej, szefowa prezydenckiej kancelarii właśnie wręczyła akty powołania członkom nowopowstałego zespołu. Jego przewodniczącym jest karnista, prof. dr hab. Piotr Kruszyński.

Minister Grażyna Ignaczak-Bandych podkreśliła, że zespół powstał z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy i stanowi odpowiedź na napływające postulaty w tym zakresie. Dodała także, iż

Prezydent podziela pogląd, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości powinna być kontynuowana, a powołanie Zespołu jest kolejnym krokiem zmierzającym w tym kierunku

Ignaczak-Bandych dodała także, że istnienie sędziów pokoju generalnie sprzyja poprawie działania wymiaru sprawiedliwości, m.in. przyspieszając postępowania.

Przewodniczący zespołu, prof. Kruszyński, wyjaśniał, że zmorą rodzimego wymiaru sprawiedliwości jest przewlekłość postępowań, która wiąże się m.in. z tym, że wszystkie sprawy – także wykroczeniowe – są prowadzone przez sądy. Ocenił też, że proste sprawy nie muszą być rozpoznawane przez sędziego zawodowego.

Czy to dobry pomysł?

W mojej opinii sama konieczność pewnych zmian w zakresie procedowania w sprawach o wykroczenia jest niewątpliwa, chociaż nie może się ona wiązać z ograniczeniem, bądź nawet pozbawieniem strony prawa do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy przez wyspecjalizowany, profesjonalny organ. Sama instytucja sędziów pokoju jest słuszna, ale powinni być to wykształceni prawnicy – a tych rokrocznie pojawia się coraz więcej – na przykład wspierani przez nieposiadających wiedzy prawniczej, ale dysponujących doświadczeniem członków składu orzekającego. Tymczasem zazwyczaj mówi się o tym, by byli to ludzie doświadczeni życiowo i powszechnie szanowani, pomijając jednak konieczność dysponowania wyższym wykształceniem prawniczym.

Wskazywałem na to w tekście, w którym zaproponowałem przywrócenie sądów grodzkich. Konieczność orzekania przez prawników – nawet w pospolitych sprawach – wynika z tego, że sprawy wykroczeniowe może i nie są obarczone dużym ładunkiem społecznej szkodliwości, ale nie jest to tożsame z tym, iż są to sprawy proste. W tego rodzaju postępowaniach pojawiają się nierzadko skomplikowane stany faktyczne, a rzeczoną „pospolitością” wykroczeń nie można relatywizować uproszczeń wyrażających się w ograniczeniu gwarancji obywatelskich na rzecz bezwzględnej szybkości postępowania.

Też jestem zdania, że sprawy z zakresu prawa wykroczeń powinny być w pierwszej instancji rozpatrywane w trybie umożliwiającym błyskawiczne działanie. Trzeba jednak pamiętać o konieczności zachowania jakichś rozsądnych gwarancji, by każdy obywatel miał pewność, że jego sprawa zostanie rozpatrzona jak najbardziej profesjonalnie i przy wzięciu pod uwagę wszelkich okoliczności nie tylko faktycznych, ale i prawnych.

Oczywiście nie jest znany ostateczny wynik działań zespołu, bo dopiero go utworzono. Mam jednak nadzieję, że wprowadzenie sędziów pokoju nie stanie się kolejnym przedmiotem uzasadnionej krytyki władz ze strony środowiska prawniczego i obywatelskiego.