Im dłużej będziemy korzystać z energii pochodzącej z paliw kopalnych, tym dłużej będziemy opłacać wyższe rachunki za prąd. Statystki pokazują, że w 2017 roku ok. 3,35 mln osób zmagało się w Polsce z ubóstwem energetycznym. Choć minister klimatu i środowiska zapewnia, że dziś ten odsetek jest mniejszy, do tej pory nie wprowadzono rekompensaty za drożejące opłaty prądu dla najbardziej potrzebujących. W połowie roku rząd ma zaprezentować propozycje umożliwiające ochronę przed wysokimi cenami energii.
Według analiz Instytutu Badań Strukturalnych z 2017 roku niemal 10 proc. Polaków opłacając rachunki za prąd, które stanowią duży udział wszystkich ponoszonych przez nich kosztów, pozbywa się znacznej części swoich dochodów. Największe ryzyko wystąpienie wielowymiarowego ubóstwa energetycznego ma miejsce wśród gospodarstw utrzymywanych ze świadczeń socjalnych. Relatywnie często dotyczy również rolników, emerytów i rencistów oraz pracowników fizycznych.
Ceny prądu pozyskiwanego z elektrowni napędzanych paliwami kopalnymi wzrastają ze względu na opłatę od emisji dwutlenku węgla i zależą od udziału poszczególnych krajów w ogólnej emisji śladu węglowego w UE. Cena za emisję tony CO2 jeszcze w 2017 roku wynosiła 4,4 euro. W 2019 podskoczyła jednak pięciokrotnie do 25 euro za tonę. A Polska jest jednym z liderów pozyskiwania energii, dzięki spalaniu węgla brunatnego. I choć w zeszłym roku gospodarstwa domowe mogły nie odczuć podwyżek cen prądu, ponieważ te zostały odgórnie zamrożone, za prąd trzeba będzie płacić coraz więcej.
Potrzeba nowych technologii energetycznych
W dzisiejszej rozmowie z Radiem Warszawa, minister Kurtyka przyznał, że obecny system energetyczny w Polsce to technologia lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Szef resortu klimatu zaznaczył jednocześnie, że państwo musi stworzyć jak najlepsze warunki do inwestycji w nowe, oszczędne technologie energetyczne, takie jak fotowoltaika czy baterie litowo-jonowe. Przypomniał, że obecnie 457 tys. gospodarstw w Polsce zdecydowało się na zainstalowanie paneli fotowoltaicznych. To wielka różnica w porównaniu z okresem sprzed niespełna pół roku. W grudniu 2020 roku tylko 4 tys. gospodarstw posiadało fotowoltaikę.
Rekompensaty za opłaty prądu. Propozycja w połowie roku
Mimo tempa inwestycji i przechodzenia na energię przyjazną środowisku, Polacy jeszcze przez wiele lat będą korzystać z tradycyjnej energii. A to uderzy najdotkliwiej w budżet wielu gospodarstw dotkniętych ubóstwem energetycznym. Kurtyka zapowiedział, że w połowie roku pojawi się propozycja umożliwiająca najuboższym ochronę przed wysokimi cenami energii. Obecnie ministerstwo pracuje nad strategią umożliwiającą wprowadzenie rekompensat. Minister podkreślił jednocześnie, że w ciągu ostatnich 4 lat udało się osiągnąć zmniejszenie ubóstwa energetycznego. Dziś dotyczy on ok. 6 proc. mieszkańców Polski.