Cena Lodów Ekipy, zdaniem producenta, powinna wynosić 2 zł za sztukę, lub 2,8 zł w przypadku wariantu XL. Tymczasem w jednym z olsztyńskich sklepów dziewięciolatek musiał za taką przyjemność zapłacić 10 zł. W przypadku tego konkretnego fenomenu ofiarami spekulantów padają przede wszystkim dzieci.
Proponowana przez producenta cena Lodów Ekipy to 2 zł za sztukę, spekulanci chcą pięć razy więcej
Spekulanci to zjawisko tak stare jak gospodarka. Duży popyt na określony towar i niewielka podaż sprawiają, że niektórych sprzedawców kusi podnieść ceny i cieszyć się z łatwego zarobku. Nie inaczej jest w przypadku współczesnych fenomenów, takich jak Lody Ekipy. Nie chodzi tylko o papierki po lodach na Allegro. Swój udział mają także niektóre sklepy.
„Twój Kurier Olsztyński” informuje o incydencie, jaki miał miejsce w pewnym olsztyńskim sklepie sieci Lewiatan. Dziewięciolatek chciał kupić sobie osiem takich lodów. Proponowana przez producenta, firmę Koral, cena Lodów Ekipy wynosi 2 zł za sztukę za wersję 50 ml. W przypadku wariantu XL o pojemności 65 ml byłoby to oraz 2,80 zł za sztukę. Takie właśnie kwoty znajdują się na opakowaniu produktu. Sklep jednak zażyczył sobie aż 10 zł za wersję w „standardowym” rozmiarze.
W tym przypadku, niestety, chłopiec miał przy sobie 100 zł wyciągnięte wcześniej ze skarbonki. Jego matka podejrzewa, że gdyby akurat nie miał dość pieniędzy, to sklepowa odprawiłaby go z kwitkiem. Do transakcji jednak doszło a dziewięciolatek stracił swoje oszczędności. Siłą rzeczy, kobieta ma pretensje do sprzedawczyni o to, że nie wzięła pod uwagę wieku chłopca i bez mrugnięcia okiem odebrała od niego horrendalną kwotę za kilka lodów.
Lody Ekipy być może są smaczne. Nie da się jednak ukryć, że za 80 zł, bo tyle ostatecznie zapłacił chłopiec, można by kupić zdecydowanie więcej towaru. Dla porównania: jeden lód Ekipy okazał się warty więcej, niż dwa lody na patyku z tak zwanej „górnej półki”, kosztujące 4,79 zł. Za mniej niż 15 zł można kupić 900 ml lodów „Braci Koral”, marki premium tego samego producenta.
Cena Lodów Ekipy w olsztyńskim sklepie to skandal – z powodu świadomego żerowania na fascynacji dzieci swoimi idolami
Ktoś mógłby powiedzieć, że chłopiec powinien sprawdzać ceny. Mamy do czynienia z dzieckiem, które niekoniecznie musi być jeszcze świadome, że kwota na opakowaniu to jedynie niezobowiązująca sugestia dla sprzedawcy. Nie jest to jeszcze ten wiek, w którym konsument zareagowałby rezygnacją z zakupu. Zapewne z nieprzychylnym komentarzem odnośnie postępowania sprzedawcy.
Cena Lodów Ekipy w olsztyńskim Lewiatanie to oczywiście najbardziej jaskrawy przypadek. Praktyka handlu detalicznego zna jednak inne podobne. Takie, jak chociażby doliczanie kaucji zwrotnej za butelki już przy kasie i nieinformowanie o tym fakcie konsumentów.
Nie sposób również nie zauważyć, że Lody Ekipy to fenomen obejmujący raczej najmłodszych konsumentów. To znaczy: tych najbardziej wrażliwych na nieuczciwe praktyki rynkowe. Zachowanie sprzedawczyni z Olsztyna może, choć niekoniecznie musi, spełniać ustawową definicję takowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że agresywna spekulacja w handlu żywnością jest sprzeczna z dobrymi obyczajami kupieckimi.
Firma Koral od dłuższego czasu odcina się od spekulantów przypominając raz za razem o tym, ile wynosi proponowana cena. Sieć Lewiatan, póki co, nie skomentowała sprawy. Próba zarabiania szalonych kwot na niekoniecznie zdrowej fascynacji dzieci swoimi idolami z pewnością stanowi spore obciążenie wizerunkowe.