Chociaż alkohol wciąż jest jedną z głównych atrakcji na imprezach, to okazuje się, że Polacy nie upijają się tak często, jak wskazywałyby na to stereotypy. Jak często piją Polacy? Dane zbierane przez Eurostat wskazują, że na tle Europy Polska wypada bardzo dobrze, i to inne nacje mają większy problem z częstym upijaniem, niż ludzie mieszkający nad Wisłą.
Ojciec medycyny nowożytnej, Paracelsus, wskazywał, że „Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum”, co po polsku znaczy, że „Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną.” Można to odnieść także do alkoholu. Bo chociaż jego zdrowotne działanie może być kontrowersyjne, tak bezdyskusyjnie, w małych dawkach pozwala na umilenie wspólnych wieczorów w większym gronie i jest częścią naszej kultury biesiadowania. Sztuką jest jednak, by wypić, ale się nie upić. Jak się okazuje, umiejętność tę opanowała coraz większa liczba Polaków, dzięki czemu wypadamy pod tym względem dobrze na tle Europy.
3-4 piwa podczas jednego posiedzenia zostało uznane przez Eurostat jako „większa ilość alkoholu”
Eurostat, czyli Europejski Urząd Statystyczny, mierzy różne parametry dotyczące życia mieszkańców Unii Europejskiej oraz innych krajów europejskich. Jednym z najistotniejszych jest ten, dotyczący nawyków żywieniowych oraz zdrowia mieszkańców Starego Kontynentu. Nic więc dziwnego, że pod lupą Eurostatu znalazło się to, jak często zdarza się nam wypić dużo alkoholu naraz.
Jednak, jako że to, co dla jednych może być ilością dużą, a dla drugich dopiero rozgrzewką, przyjęto, że takim minimum oznaczającym wypicie większej ilości alkoholu, będzie przyjęcie go w postaci ponad 60g czystego etanolu.
60 g czystego alkoholu to mniej więcej 3-4 piwa półlitrowe lub niecałe 200 mililitrów czystej wódki 40%. Oznacza to, że jeżeli ktoś wypije np. do sobotniego meczu piwo lub dwa, to nie jest to ujmowane w tych statystykach.
Jak często piją Polacy? Okazuje się, że na tle Europy wypadamy bardzo przyzwoicie
Przyjmując takie założenia, okazało się, że w Polsce tylko 1,1% badanych wypija tę, wskazaną jako dużą, ilość alkoholu raz w tygodniu, 15,8% minimum raz w miesiącu, 28,4% rzadziej niż raz w miesiącu. Za to, według statystyk ustalonych przez Eurostat, aż 54,7% Polaków w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ani razu nie wypiło tak dużej ilości alkoholu podczas jednorazowego posiedzenia.
Jak to ma się do średniej unijnej? Okazuje się, że dość dobrze. Średnio w Unii bowiem jednorazowo, w sposób intensywny pije alkohol:
- przynajmniej raz w tygodniu – 3,7% (w Polsce 1,1%)
- raz w miesiącu – 14,8% (w Polsce 15,8%)
- rzadziej niż raz w miesiącu – 18,0% (w Polsce 28,4%)
- nigdy lub ani razu w przeciągu ostatnich 12 miesięcy – 63,5% (w Polsce 54,7%).
Oznacza to, że na tle średniej unijnej Polacy piją rzadziej, jeżeli chodzi o regularne, praktycznie cotygodniowe upijanie się, ale za to mniejsza jest u nas liczba tych, którzy nie piją w ogóle.
Wiadomo jednak, że ze średniej unijnej mało co wynika, warto więc spojrzeć na to, które kraje okazują się być tymi, którzy najczęściej sięgają po większą ilość alkoholu. W czołówce tych narodów, które najczęściej zaznaczały, że minimum raz tygodniu zdarza im się wypić więcej procentów, są Rumunia (11,1% ankietowanych), Norwegia (11,0%) oraz Luksemburg (10,5%). Jak widać więc, mamy tutaj zarówno kraje mniej bogate, jak i te najbogatsze.
Najrzadziej zaś takich odpowiedzi udzielali Grecy (0,3% ankietowanych), Turcy i Cypryjczycy (0,4%) oraz Włosi (0,9%).
Alkohol to wciąż domena głównie męska. Kiedy spojrzy się na te dane z rozróżnieniem na płeć, to okaże się, że mężczyźni piją dużo częściej niż panie.
Pozostając przy statystyce tych, którzy zaznaczyli, że piją większą ilość alkoholu naraz minimum raz w tygodniu, to średnia 27 krajów Unii Europejskich to 3,7%, gdzie dla samych mężczyzn wynosi to 6,2%, a dla kobiet 1,4%. Podobnie jest też w statystyce tych, którzy zaznaczyli, że nie piją takich ilości w ogóle, albo ani razu w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Tutaj mamy 73,3% kobiet oraz zaledwie 52,8% mężczyzn. Dysproporcja jest więc bardzo wyraźna.
Podobnie jest zresztą, gdy zawęzimy te dane tylko do Polski. Tylko 38,7% mężczyzn w Polsce zaznaczyło, że nie wypiło więcej niż wskazywane ilości albo w ogóle w ciągu ostatnich 12 miesięcy, za to wśród kobiet taki odsetek to aż 67,0%. Kobiet zaś, które wypijają dużo alkoholu minimum raz w miesiącu, jest zaledwie 0,1%, czyli co tysięczna pełnoletnia przedstawicielka płci żeńskiej. Przy 2,3% mężczyzn chwalących się takim wynikiem widać, że u nas piją głównie panowie.
Przyznać należy jednak uczciwie, że naszym panom daleko do przedstawicieli takich krajów jak Rumunia czy Norwegia. Nasze 2,3% pijących mężczyzn częściej niż raz w tygodniu wypada blado przy 20,1% Rumunów czy 16,4% Norwegów.
CBOS potwierdza dane Eurostatu. Polacy nie uciekają od alkoholu, ale preferują go w lżejszych wariantach
Dane Eurostatu pokazują więc, że Polacy lubią alkohol, ale trzeba przyznać, że piją go głównie panowie i nie odstajemy w tym aspekcie od średniej unijnej. Można wręcz rzec, że pomimo stereotypów, które sami powielamy, nie mamy tendencji aż takiej do upijania się tak często, jak mogłoby się wydawać.
Potwierdzają to zresztą dane CBOS, opublikowane w 2019 roku. Wskazywały one, że w porównaniu z 2010 roku zmniejszyła się liczba Polaków, którzy często piją (z 11% do 8%), ale także mniej mamy abstynentów (z 22% do 16%).
Za takimi dość dobrymi wynikami Polaków może stać fakt, że naszym ulubionym alkoholem nie jest wódka, która być może bardziej się z nami kojarzy, a piwo. Aż 52% spośród tych, którzy piją alkohol, właśnie na ten złoty trunek wskazywała jako najczęściej spożywany. Na drugim miejscu jest zaś wino, a dopiero na trzecim wódka.