Okazuje się, że proponowa regulacja w ramach Polskiego Ładu może uniemożliwić Polakom robienie kariery w zagranicznych spółkach. Uzasadnienie jest oczywiście zupełnie inne, choć propozycje przepisów są jednoznaczne. Polak w zarządzie zagranicznej spółki a obowiązek podatkowy.
Polak w zarządzie zagranicznej spółki a obowiązek podatkowy
Jak zauważa „Legalis.pl”, rozwiązania podatkowe w ramach Polskiego Ładu, które mają na celu walkę z unikaniem opodatkowania, w zasadzie uniemożliwić mogą Polakom pełnienie funkcji w zagranicznych spółkach. Chodzi o projektowany nowy art. 3 ust. 6 ustawy o CIT.
Zgodnie z proponowaną regulacja, jeżeli podatnik (spółka) ma w swoim organie
- kontrolnym
- stanowiącym
- zarządzającym
osobę stale zamieszkującą w Polsce, to jednocześnie domniemywa się, że zarząd znajduje się w Polsce, a spółka podlega obowiązkowi podatkowemu w naszym kraju.
Zgodnie z uzasadnieniem projektu ustawy, taka regulacja ma uszczelnić krajowy system podatkowy. Według resortu ma to ograniczyć zjawisko rejestrowania poza Polską spółek, które de facto działają w Polsce.
Do uzasadnienia „dorzucono” też argument związany z konwencją modelową OECD, z której wynika domniemanie polegające na tym, że siedzibę można rozpatrywać przez pryzmat położenia faktycznego zarządu. Resort przywołał także orzeczenie NSA (II FSK 2475/14), z którego wynika, że miejsce zarządu to nie tylko podejmowanie zasadniczych decyzji, ale także miejsce prowadzenia spraw spółki.
Błąd w projekcie czy planowana zmiana?
Nowy przepis faktycznie mógłby być przydatny w walce ze spółkami, w których zarząd jest — na przykład — jednoosobowy, zaś one same jedynie z przyczyn ekonomicznych są spółkami zagranicznymi (względem Polski). Niestety, nie wprowadzono żadnego rozróżnienia. Skutkiem czego nowy przepis objąłby także sytuację, w której Polak jest członkiem wieloosobowego zarządu międzynarodowej korporacji.
W takim wypadku, gdyby — zupełnie hipotetycznie — Polak był członkiem zarządu zagranicznej spółki, to ta z automatu podlegałaby opodatkowaniu w Polsce. Może to prowadzić do ewentualnych sporów, na przykład na gruncie ustaw o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Opisywana „luka” w projekcie nie byłaby niczym zatrważającym — wszak Polski Ład jest na etapie konsultacji publicznych — ale, znając okoliczności tworzenia prawa w Polsce, trzeba pamiętać, że nie wszystkie błędy zostaną poprawione.
Niezależnie od tego, to właśnie teraz jest odpowiedni moment na to, by podnosić wszelkie zastrzeżenia i zauważone błędy. Miejmy nadzieję, że część z nich zostanie przez twórców Polskiego Ładu dostrzeżona i poprawiona, a przynajmniej nagłośniona na tyle, że nie będzie możliwe uniknięcie faktu istnienia pewnych kontrowersji.
Gdyby proponowany przepis wszedł w życie w obecnym brzmieniu, to mógłby rodzić wiele problemów. Oczywiście bilateralne umowy międzynarodowe w przedmiocie unikania podwójnego opodatkowania znajdują się w hierarchii prawa wyżej od ustaw. Niemniej w dalszym ciągu pozostaje spór co do tego, w którym kraju spółka miałaby płacić podatki. A fakt potencjalnych sporów w tym zakresie może determinować narodowość poszczególnych członków zarządu.