Wstyd, że trwało to tak długo, ale decyzja ostatecznie zapadła. Polska nie zagra z Rosją w barażu do Mundialu 2022, teraz ruch po stronie FIFA i UEFA.
Aż trzech dni potrzebowała polska federacja, by zdecydować, że z mordercami nie kopie się piłeczki po boisku.
Ale się udało. Nie ma żadnych kompromisów, żadnych pozorowanych działań, żadnego grania poza Moskwą. Co by się nie działo, Polska w nosie ma eliminacje tegorocznego Mundialu. I jest to bardzo dobra decyzja. Nie ma chyba Polaka (nie mylić z ruskimi trollami), który tej decyzji by nie popierał.
Głos w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę, choć nadal dość skromny, zabrali też piłkarze Reprezentacji Polski w piłce nożnej.
Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z rep. Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami 🇸🇪 i 🇨🇿, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko.
– pisał prezes PZPN Cezary Kulesza.
Słuszna decyzja! Nie wyobrażam sobie grania meczu z reprezentacją Rosji w sytuacji gdy trwa agresja zbrojna na Ukrainie. Rosyjscy piłkarze i kibice nie są za to odpowiedzialni, ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje.
– zaaprobował te słowa Robert Lewandowski – jeden z najważniejszych sportowców i zarazem osób publicznych świata.
Najdobitniej w sprawie wypowiedział się Wojciech Szczęsny, którego żona pochodzi z Ukrainy.
Moja żona urodziła się na Ukrainie, w żyłach mojego syna płynie ukraińska krew, część naszej rodziny nadal jest na Ukrainie, wielu moich pracowników to Ukraińcy i wszyscy to wspaniali ludzie. Widząc cierpienie na ich twarzach i strach o swój kraj, uświadamiam sobie, że nie mogę stać w miejscu i udawać, że nic się nie stało. W momencie, gdy Putin zdecydował się na inwazję na Ukrainę, wypowiedział wojnę nie tylko Ukrainie, ale także wszystkim wartościom, za którymi opowiada się Europa. Wolność, Niezależność, ale przede wszystkim Pokój.
– pięknie i trafnie kwitował bramkarz Juventusu.
Piłka po stronie kompromitującej się FIFA i UEFA
Kiedy Rosjanie w bezprawnej napaści mordują ukraińskich obywateli, globalne federacje piłkarskie kompromitują się swoją wstrzemięźliwością. Podejmują decyzje, które w znaczący sposób odstają od potrzeby sytuacji.
Wiedzieliście na przykład, że wczoraj UEFA nałożyła sankcje na rosyjskie i… ukraińskie kluby piłkarskie? To trochę przypomina scenariusz z krajów talibów, gdzie kobietę najpierw się gwałci, a potem kamienuje za uprawianie pozamałżeńskiego seksu.
Choć Polska, a prawdopodobnie Czechy i Szwecja również, odmawia grania z Rosją – teraz to UEFA i FIFA muszą zachować się odpowiednio. Nie wyobrażam sobie bowiem tego, by w tej sytuacji na i tak kontrowersyjny, wyłoniony w aurze korupcji i łamania praw człowieka Mundial 2022, wysłać właśnie Rosję.
Choć wpisywałoby się to we wszystkie zachowania tych federacji z ostatnich dni, po prostu w to nie wierzę. „Jesteście mordercami – świetnie – oto wasz wilczy bilet na mistrzostwa”.
Świat piłki nożnej nie zdaje egzaminu w obliczu agresji Rosji na ludność Ukrainy. Wielu piłkarzy nie zabiera stanowiska w tej sprawie, organizacje piłkarskie podejmują złe decyzje. Zaimponował mi za to Tomas Tuchel, który jest bezpośrednim podwładnym rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza. Pomimo perspektywy utraty pracy nie bał się powiedzieć wprost, że praca takiego człowieka, to rzeczywiście jest w obecnej sytuacji dla niego problem.
Fot. tytułowa: Roger Gorączniak / Creative Commons Attribution 3.0 Unported