Mandat za przejazd na żółtym świetle. Mało kto wie, że można go dostać

Moto Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (17)
Mandat za przejazd na żółtym świetle. Mało kto wie, że można go dostać

Bezsprzeczne dla kierowców jest to, że na „zielonym” jedziemy, na „czerwonym” zaś – stoimy. A co ze światłem żółtym? Sytuacja nie jest taka jednoznaczna, a złamanie prawa skutkować może karą.

Mandat za przejazd na żółtym świetle

Już sam wstęp i tytuł tekstu wskazuje, że mandat za przejazd na żółtym świetle jest przynajmniej możliwy – i taka jest oczywiście prawda. Jednak rozgraniczenie, kiedy karę kierowca otrzyma, a kiedy jej uniknie, jest niezwykle trudne. Dlaczego? Bo zależy od kryteriów mocno ocennych. Sygnalizator świetlny S-1 służy do nadawania sygnałów świetlnych, których pojawienie się na drodze determinuje sposób zachowania się kierowcy.

Światło barwy czerwonej jest najłatwiejsze w interpretacji, bo oznacza po prostu zakaz wjazdu za sygnalizator. Światło zielone – co jest oczywiste – oznacza zezwolenie na wjazd za sygnalizator. Nie jest to jednak bezwzględne zezwolenie, bo trzeba pamiętać o innych regułach ruchu: nie wolno przejechać na „zielonym”, jeżeli:

  • samochód po przejechaniu zablokowałby przejście dla pieszych lub przejazd dla rowerów
  • nie będzie możliwe opuszczenie skrzyżowania przed zakończeniem nadawania sygnału barwy zielonej

A co z żółtym światłem (zwanym pomarańczowym)? Pełni ono dwie funkcje. Po pierwsze, przygotowuje kierowcę na to, że za chwilę nastąpi zmiana sygnału świetlnego. Samo żółte światło nie jest jednak obojętne dla samego sposobu zachowania się na drodze.

Sygnał tego koloru oznacza bowiem zakaz wjazdu za sygnalizator – tak jak światło barwy czerwonej. Wyjątkowo – i warto podkreślić to słowo – można przejechać „na żółtym”, gdy

w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania

Przejazd na żółtym świetle wtedy, gdy pojazd nie znajduje się blisko sygnalizatora (co determinowałoby gwałtowne hamowanie) jest wykroczeniem. To samo oczywiście odnosi się do sygnalizatorów kierunkowych (w których oprócz koloru znajduje się symbol kierunku).

Co grozi za przejazd na żółtym świetle?

W samym taryfikatorze mandatów próżno szukać specjalnie surowej kary za przejazd na żółtym świetle – w przeciwieństwie do przejazdu na czerwonym. Nie oznacza to jednak, że żadna sankcja nie istnieje.

Zgodnie z taryfikatorem, (odpowiednim rozporządzeniem) mandat za:

niezatrzymanie pojazdu we właściwym miejscu w związku z nadawanym sygnałem świetlnym

skutkuje mandatem w kwocie 100 złotych. Do takiej sytuacji należy przejechanie na żółtym, gdy pojazd można było zatrzymać.

Warto pamiętać, że taryfikator to jedynie pewna górna granica kary nakładanej w postępowaniu mandatowym. Jeżeli dojdzie do przekazania sprawy do sądu, to zastosowanie będzie mieć reguła ogólna. Przejazd na żółtym świetle to nic innego, jak czyn z art. 92 §1 Kodeksu wykroczeń

Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Maksymalna grzywna, którą przewiduje Kodeks wykroczeń za naruszenie art. 92 §1 k.w., to aż 30 tys. złotych (art. 24 §1a k.w.). Oczywiście absurdem byłoby ukaranie kierowcy tak surowo za przejazd na żółtym świetle.

Sam mandat – choć symboliczny – można jednak dostać. Jak wspomniałem, sytuacja jest mocno ocenna. Trzeba przecież określić, czy przejazd na żółtym świetle był nielegalny, czy wynikał z chęci uniknięcia gwałtownego hamowania. Z drugiej strony zbyt gwałtowne hamowanie samo w sobie może stanowić spowodowanie zagrożenia w ruchu, które także stanowi wykroczenie.

Jak więc zachować się najbezpieczniej? Jechać na tyle wolno, by móc bezpiecznie wyhamować przed sygnalizatorem.