Jednym z najczęściej stosowanych przez komorników sądowych sposobów egzekucji jest egzekucja z wynagrodzenia za pracę Co to oznacza w praktyce dla pracownika i pracodawcy? Wyjaśniamy.
Opisywaliśmy już w ramach naszego cyklu artykułów o pracy komorników sądowych, co może zająć komornik sądowy. Egzekucja z wynagrodzenia za pracę jest jednym z najczęściej stosowanych sposobów egzekucji, a przepisy regulujące ten sposób egzekucji dotyczą nie tylko dłużników-pracowników, ale i zatrudniających ich pracodawców. Co zrobić, gdy komornik zajmie wynagrodzenie za pracę? Jaka jest maksymalna wysokość potrąceń z pensji? Jakie dokumenty musi przedstawić pracodawca? Wyjaśniamy, a przy okazji obalamy kilka powszechnych mitów dotyczących zajęcia wynagrodzenia – jak choćby tego, że minimalne wynagrodzenie „nie podlega zajęciu” (tak, to nieprawda!). Ale zacznijmy od początku.
Zajęcie wynagrodzenia za pracę
Komornik sądowy może dokonać zajęcia wynagrodzenia za pracę dłużnika w ramach prowadzonej przez niego egzekucji świadczeń pieniężnych – np. alimentów, jak również innych zaległości. Zajęcie wynagrodzenia jest dokonywane pisemnie – w drodze stosownego zawiadomienia. Komornik, na podstawie wniosku wierzyciela albo poczynionych ustaleń, informuje pracodawcę i pracownika o zajęciu. Zgodnie z art. 881 §2 kodeksu postępowania cywilnego:
Komornik zawiadamia dłużnika, że do wysokości egzekwowanego świadczenia i aż do pełnego pokrycia długu nie wolno mu odbierać wynagrodzenia poza częścią wolną od zajęcia ani rozporządzać nim w żaden inny sposób. Dotyczy to w szczególności periodycznego wynagrodzenia za pracę i wynagrodzenia za prace zlecone oraz nagród i premii przysługujących dłużnikowi za okres jego zatrudnienia, jak również związanego ze stosunkiem pracy zysku lub udziału w funduszu zakładowym oraz wszelkich innych funduszach, pozostających w związku ze stosunkiem pracy
Pracodawca z kolei obligowany jest do przekazywania części wynagrodzenia podlegającego potrąceniom na rachunek komornika, który następnie przekazuje je – po potrąceniu kosztów egzekucji – wierzycielowi lub wierzycielom.
Egzekucja z wynagrodzenia za pracę – co to oznacza dla pracownika, jaka jest kwota wolna od zajęcia?
De facto podmiotem odpowiedzialnym za realizację zajęcia jest pracodawca dłużnika. Dla pracownika będącego dłużnikiem najważniejszą konsekwencją zajęcia wynagrodzenia jest oczywiście to, że otrzyma on niższą wypłatę. Zgodnie z przepisami kodeksu pracy, potrącenia mogą być dokonywane w następujących granicach:
- w razie egzekucji świadczeń alimentacyjnych – do wysokości trzech piątych wynagrodzenia;
- w razie egzekucji innych należności lub potrącania zaliczek pieniężnych – do wysokości połowy wynagrodzenia.
Co istotne, wolna od potrąceń jest kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę (obecnie wynosi ona 2000 zł brutto). Nie dotyczy to jednak egzekucji alimentów – wówczas pracodawca może przekazać komornikowi nawet 60% pensji.
W przypadku, gdy pracownik pracuje jedynie na część etatu (np. 1/2), kwota wolna od potrąceń jest obliczana proporcjonalnie (1/2 to 1000 zł brutto etc.).
Warto wiedzieć, że zajęcia wynagrodzenia nie wpływa na wysokość zaliczek na podatek dochodowy oraz składek na ubezpieczenia społeczne. Oznacza to, że np. nawet wieloletnie potrącanie części pensji nie zmniejsza wysokości przyszłej emerytury.
Pracownik ma obowiązek poinformowania komornika o zmianie pracodawcy. Niedopełnienie tego obowiązku rodzi poważne konsekwencje: komornik nałoży na dłużnika grzywnę w wysokości do dwóch tysięcy złotych (art. 886 §4 kodeksu postępowania cywilnego).
Egzekucja z wynagrodzenia za pracę – co to oznacza dla pracodawcy?
Ze zrozumiałych względów egzekucja z wynagrodzenia za pracę wymaga współudziału pracodawcy. Przede wszystkim – winien on dokonywać potrąceń we wskazanych wyżej granicach. Ale to nie wszystkie obowiązki, jakie nakładają na niego przepisy prawa.
Przede wszystkim, w ciągu tygodnia od otrzymania zajęcia pracodawca musi:
- przedstawić za okres trzech miesięcy poprzedzających zajęcie, za każdy miesiąc oddzielnie, zestawienie periodycznego wynagrodzenia dłużnika za pracę oraz oddzielnie jego dochodu z wszelkich innych tytułów;
- podać, w jakiej kwocie i w jakich terminach zajęte wynagrodzenie będzie przekazywane komornikowi;
- w razie istnienia przeszkód do wypłacenia wynagrodzenia za pracę złożyć oświadczenie o rodzaju tych przeszkód, a w szczególności podał, czy inne osoby roszczą sobie prawa, czy i w jakim sądzie toczy się sprawa o zajęte wynagrodzenie i czy oraz o jakie roszczenia została skierowana do zajętego wynagrodzenia egzekucja przez innych wierzycieli.
Oznacza to, że – wbrew częstej praktyce wielu pracodawców – samo wskazanie wysokości wynagrodzenia za pracę jest niewystarczające, a konieczne jest przedstawienie wskazanych w punkcie pierwszym dokumentów (np. w postaci wydruku z programu komputerowego).
Co istotne, a co również jest niezwykle powszechnym błędem, sam fakt pobierania przez pracownika minimalnego wynagrodzenia za pracę nie oznacza, że wynagrodzenie nie może być zajęte. Nie zwalnia pracodawcy od obowiązku przedstawienia ww. dokumentów czy złożenia stosownych oświadczeń. Jak wyraźnie wynika z treści przepisów prawa, kwota minimalnego wynagrodzenia jest jedynie „wolna od potrąceń”, nie zaś: „wolna od zajęcia”. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby pracownik np. otrzymał premię czy podwyżkę. Oznacza to, że nawet, gdy pracownik otrzymuje najniższą pensję, wynagrodzenie jest zajęte – a jedynie nie są dokonywane potrącenia z tego wynagrodzenia.
Zajęcie wynagrodzenia jest ujawniane w świadectwie pracy
W sytuacji, gdy stosunek pracy wygasa i pracownik otrzymuje świadectwo pracy, a zajęcie pozostaje w mocy, pracodawca musi ten fakt odnotować w treści wydawanego pracownikowi dokumentu. W świadectwie należy umieścić:
- oznaczenie komornika, który zajął należność,
- numer sprawy egzekucyjnej,
- wskazać wysokość potrąconych już kwot.
Wówczas nowy pracodawca musi zawiadomić o tym fakcie komornika, który dokonał zajęcia, jak również poprzedniego pracodawcę, aby ten mógł mu przesłać dokumenty dotyczące zajęcia.
Więcej, niż jedno zajęcie – jak powinien postąpić pracodawca?
Często zdarza się, że w stosunku do dłużnika prowadzonych jest wiele postępowań egzekucyjnych. Może wówczas dojść do zbiegu egzekucji sądowej (prowadzonej przez komorników sądowych) oraz administracyjnej (prowadzonej przez administracyjne organy egzekucyjne). Wówczas, zgodnie ze zmienionymi niedawno przepisami, pracodawca:
- niezwłocznie zawiadamia o zbiegu egzekucji właściwe organy egzekucyjne, wskazując:
- datę doręczenia zawiadomień o zajęciach,
- wysokość należności, na poczet których zostały dokonane zajęcia;
- dokonuje wypłat na rzecz sądowego albo administracyjnego organu egzekucyjnego, który pierwszy dokonał zajęcia, a w razie niemożności ustalenia tego pierwszeństwa – na rzecz organu, który dokonał zajęcia na poczet należności w wyższej kwocie.
W razie wątpliwości, jak pracodawca powinien w danej sytuacji postąpić, warto skontaktować się z kancelarią komornika sądowego, który prowadzi postępowanie, w celu wyjaśnienia nasuwających się wątpliwości. Warto bowiem pamiętać (a z pewnością przypominają o tym pisma komorników, zawierające stosowne pouczenia), że naruszenie przepisów regulujących egzekucję z wynagrodzenia za pracę naraża pracodawcę (albo osobę odpowiedzialną za realizację zajęcia, np. księgową) na grzywnę oraz odpowiedzialność odszkodowawczą wobec wierzyciela.
Wpis powstał w ramach wspólnej akcji Bezprawnika i Krajowej Rady Komorniczej, zainicjowanej w celu popularyzacji usług oraz lepszej świadomości społecznej na temat roli komornika.