Jeśli inwestowałeś za pomocą tych platform nie panikuj, ale spodziewaj się wizyty policji

Biznes Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Jeśli inwestowałeś za pomocą tych platform nie panikuj, ale spodziewaj się wizyty policji

W związku z prokuratorskim postępowaniem przygotowawczym wiele osób może wkrótce otrzymać wiadomość SMS od Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Kontaktu mogą spodziewać się osoby, które inwestowały w sieci za pośrednictwem platform inwestycyjnych, takich jak: RoyalZysk, Topeu, Primeu, Kraj Maklerów, Masl oraz Be22.

Prokuratura Regionalna w Łodzi prowadzi postępowanie przygotowawcze dotyczące podejrzenia zaistnienia przestępstwa opisanego w artykule 258 §1 kodeksu karnego, a więc udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W tym przypadku przestępcy mieli działać internetowo i oszukiwać osoby, które chciały pomnożyć swój majątek.

Oszustwa inwestycyjne

Każdy chce się nie narobić i zarobić. Niestety, najczęściej wizja łatwego zysku prowadzi raczej do strat. Tak było w przypadku platform inwestycyjnych, które obiecywały kokosy, a w praktyce osoby, które zdecydowały się za ich pośrednictwem zainwestować pieniądze, dostawały figę z makiem. Konkretnie chodzi o platformy: RoyalZysk, Topeu, Primeu, Kraj Maklerów, Masl oraz Be22.

Jak działał przestępczy proceder? Po wejściu na stronę internetową platformy inwestycyjnej można było zobaczyć obiecujące wyliczenia, które pozwalały nam liczyć, że niedługim czasie będziemy jeździć po drogach nowym Lambo i latać na wczasy na Karaiby (a być może pozwolimy sobie na nowy samochód ze średniej półki i zdecydujemy się na wczasy w Grecji – wszystko zależy od tego, ile mieliśmy do zainwestowania). Zwabiony wizją zysków internauta wpłacał pieniądze i otrzymywał dostęp do konta giełdowego. Konto jednak było fałszywe, a sam zainteresowany widział szybko rosnące zyski (tak więc często decydował się wpłacić dodatkową kwotę, żeby zysk był większy).

To jednak nie koniec problemów osób poszkodowanych. Platforma prosiła o zainstalowanie na swoim urządzeniu oprogramowania AnyDesk. Użytkownik widząc wciąż rosnące zyski, wierzył stronie inwestycyjnej bardziej niż własnej matce i oczywiście to robił. Następnie wykonywał zlecone zadania, takie jak zawieranie umów kredytowych, dokonywanie przelewów itp. Po jakimś czasie, widząc dalszy zysk na swoim koncie inwencyjnym, internauci chcieli wypłacić swoje pieniądze. Jakież było rozczarowanie, gdy okazało się, że wypłata jest niemożliwa. Jak podkreśla Centralne Biuro Zwalczania Cyberprestępczości – zyski były fikcyjne. Dostęp do fałszywych kont giełdowych miał na celu zbudowanie zaufania do platformy i nakłonienie użytkowników do inwestowania pieniędzy.

Ten SMS to nie żart

W związku z ujawnieniem tego procederu, sprawą zajęła się policja (a raczej specjalistyczna komórka policji, mająca na celu zwalczanie cyberprzestępczości) oraz prokuratura. Obecnie mundurowi starają się dotrzeć do jak największej liczby osób poszkodowanych. Do osób, których numery telefonu zostały ujawnione w toku czynności (m.in. gdy numer telefonu był podany przy koncie na jednej ze wspomnianych platform inwestycyjnych) CBZC wyśle wiadomości SMS (z numeru +48 798030846) o treści:

Zarząd w Łodzi Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości prowadzi śledztwo dotyczące oszustw inwestycyjnych na platformach internetowych nadzorowane przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi.

Pana/Pani numer ujawniono na liście rozmów zrealizowanych przez grupę przestępczą.

W przypadku wpłaty środków finansowych na inwestycję, prosimy o przekazanie szczegółów utraty środków, na adres e-mail: oszustwa.inwestycyjne@cbzc.policja.gov.pl

Uważajcie na cyberprzestępców

Tych wiadomości SMS nie należy się bać. Wiele osób może źle zareagować na zestawienie ich numeru telefonu z działaniem zorganizowanej grupy przestępczej, jednak w tym przypadku policji zależy na ustaleniu osób poszkodowanych oraz ujawnieniu wszystkich, potencjalnie dotąd nieznanych faktów. Jeżeli otrzymamy taką wiadomość SMS, należy skontaktować się z CBZC i odpowiedzieć na pytania funkcjonariuszy.

Pamiętając jednak, że cyberprzestępcy są bardzo kreatywni, zachęcamy do weryfikowania danych. Po pierwsze, jeżeli otrzymamy taką wiadomość, warto sprawdzić, czy numer telefonu, z którego SMS został wysłany, się zgadza. Po drugie – zdecydowanie odradzamy klikanie w linki znajdujące się w wiadomościach, więc jeżeli w naszej takowy się znajduje, powinniśmy nabrać podejrzeń. Po trzecie zaś, jeżeli otrzymaliśmy wiadomość, jedyne co musimy zrobić, to wysłać wiadomość mailową na podany adres. Adres można zweryfikować na stronie internetowej policji. Jeżeli w wiadomości pojawi się prośba o jakiekolwiek dodatkowe działania – najprawdopodobniej będzie to dzieło oszustów, którzy postanowili sobie zakpić z całej akcji.