Liczba uczestników PPK wciąż rośnie. Trudno się dziwić, bo zyski są bardzo zachęcające

Codzienne Finanse Praca Dołącz do dyskusji
Liczba uczestników PPK wciąż rośnie. Trudno się dziwić, bo zyski są bardzo zachęcające

W każdym miesiącu na oszczędzanie w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych decyduje się niemal 30 tysięcy osób. Łącznie z możliwości gromadzenia środków na emeryturę wespół z pracodawcą skorzystało już ponad 3,6 miliona pracowników. Trudno się dziwić, bo zyski z PPK są realne i względnie stabilne. Zarabiają także ci, którzy czekać do emerytury nie zamierzają i regularnie wypłacają pieniądze.

29 miliardów złotych aktywów w nieco ponad pięć lat

W lipcu minęło dokładnie pięć lat od momentu wprowadzenia w Polsce Pracowniczych Planów Kapitałowych. Trzeba przyznać, że nie była to droga usłana różami. Od początku PPK mierzą się bowiem z porównaniami do OFE i ciągłą narracją o „skoku na kasę”, który kiedyś uczyni rząd. Co więcej, w międzyczasie mieliśmy też epidemię Covid-19, wojnę w Ukrainie, a także bijącą rekordy inflację. Pomimo tych wszystkich zawirowań PPK radzą sobie naprawdę nieźle.

Potwierdzeniem tego może być coraz większe zaufanie, jakim Pracownicze Plany Kapitałowe darzą Polacy. Według danych Polskiego Funduszu Rozwoju na koniec września 2024 roku liczba uczestników programu wynosiła 3,61 miliona osób. Wartość aktywów netto funduszy zdefiniowanej wynosiła z kolei 29,08 miliarda złotych, co stanowiło wzrost o 801 milionów złotych w stosunku do poprzedniego miesiąca.

Nieco chętniej do Pracowniczych Planów Kapitałowych przystępują mężczyźni, którzy stanowią 45,15% wszystkich uczestników. Liczba kobiet w PPK wynosi 1,55 miliona, a to przekłada się na udział 43%. Co do pozostałych osób PFR nie posiada danych odnośnie płci. Co ciekawe, w PPK oszczędzają nie tylko Polacy, choć stanowią oni aż 94,1% wszystkich uczestników. Z budowania kapitału emerytalnego korzystają także Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie, a nawet obywatele Indii.

Zyski z PPK widoczne gołym okiem

Z biegiem czasu liczba malkontentów krytykujących Pracownicze Plany Kapitałowe systematycznie maleje. Właściwie dziś trudno znaleźć osoby, które jednoznacznie odradzałyby rozpoczęcie oszczędzania. Jeżeli już to istnieją wątpliwości to raczej skupiają się one na pytaniach, czy PPK nie rosną zbyt wolno. Z drugiej jednak strony w chwili obecnej trudno znaleźć na rynku lepszy produkt skupiony na długoterminowym oszczędzaniu.

Swój udział mają w tym wpłaty powitalne w wysokości 250 złotych oraz roczne dopłaty finansowane przez Skarb Państwa w kwocie 240 złotych. Z tego pierwszego tytułu na rachunki uczestników PPK wpłynęło do tej pory 830 milionów złotych. Z kolei dopłaty roczne pozwoliły na dopisanie do oszczędności łącznie 1,56 miliarda złotych.

Jak wskazuje PFR, na rachunku uczestnika PPK, oszczędzającego od grudnia 2019 roku (zarabiającego do końca 2023 roku 5 300 zł i od 2024 roku 7 000 zł), w zależności od grupy FZD znajduje się średnio od 8 310 zł do 10 664 zł więcej niż on sam wpłacił do PPK. Zyski z jego perspektywy wnoszą więc od 129 do nawet 165%.

Dużą rolę odgrywają tu regularne wpłaty do PPK. Dzięki temu, że trafiają do funduszy w różnym momencie, inwestujemy w papiery wartościowe (np. akcje lub obligacje) po rożnych cenach, unikając ryzyka inwestowania wszystkiego w najmniej odpowiednim momencie – wyjaśnił na łamach portalu Forsal.pl jeden z powodów sukcesu PPK Szymon Ożóg prezes zarządu Nationale-Nederlanden PTE.

W krótkiej perspektywie też da się zarobić

Zyski z PPK czerpią też osoby, które nie mają zamiaru czekać z wypłatą zgromadzonych środków aż do emerytury. Ich liczba w ostatnim czasie rośnie, ale w PFR tłumaczą to rozwojem popularności produktu.

Wypłaty z PPK przed 60. r. ż., czyli tzw. „zwroty” to przede wszystkim dowód na prywatność oszczędności. Środki gromadzone w PPK są własnością uczestników, co oznacza, że mogą oni korzystać z tych pieniędzy zarówno na cele mieszkaniowe, w przypadku choroby, jak i na bieżące potrzeby. Taki mechanizm zwiększa poczucie bezpieczeństwa finansowego i umożliwia elastyczne zarządzanie oszczędnościami, a co więcej, przekonuje kolejne tysiące do dołączenia do programu – wskazała Marta Damm-Świerkocka, członkini zarządu PFR Portal PPK.

Warto pamiętać, że nawet w takim przypadku na PPK da się zarobić. Choć wcześniejsza wypłata wiąże się z utratą bonusu powitalnego, dopłat rocznych, 30% środków wpłaconych przez pracodawcę, a także zapłatą podatku Belki, to i tak na nasze konto wraca więcej środków niż wpłaciliśmy. Tym samym wiele wskazuje na to, że w kolejnych latach popularność PPK będzie wzrastać. Sprzyjać temu będzie też zapewne autozapis, którego kolejna odsłona czeka nas już w 2027 roku.