Z innowacyjnością Europy nie jest najlepiej. Przedstawiciele UE widzą to i wykonują coraz bardziej nerwowe ruchy, mające na celu zmianę tego stanu rzeczy. Jedną z najważniejszych zmian, która ma prowadzić do przyspieszenia europejskiego rozwoju, są zaplanowane przez UE większe wydatki na naukę. O tego typu planach poinformowała we wtorek w Warszawie komisarz Unii Europejskiej ds. startupów, badań naukowych i innowacji Ekaterina Zaharieva.
Konkurencyjność Europy musi zostać zwiększona. O planach informowała w Warszawie unijna komisarz
Ekaterina Zahariewa informowała w stolicy o koniecznościach radykalnego zwiększenia finansowania unijnych badań i innowacji. Niezbędne jest także podniesienie poziomu prywatnych inwestycji. Jak donosi PAP, unijna komisarz podkreśla przede wszystkim potrzebę jak najszybszego zasypania luki innowacyjności, która powstała pomiędzy UE i Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami:
Kolejny program ramowy jest bardzo ważny dla konkurencyjności Europy i zniwelowania tej luki innowacyjnej. Nie da się tego zrobić bez europejskich wydatków publicznych.
KE już zaczęła pracę na uproszczeniem procedur dla badaczy i innowatorów. Kluczowe w tym wypadku jest także zwiększanie krajowych budżetów na badania i rozwój do 3 proc. PKB.
Minister nauki Marcin Kulasek poinformował po spotkaniu, że Polska również dąży do tego, aby przeznaczać minimum 3 proc. PKB na badania i innowacje. Jednak w naszym wypadku sukcesem będzie osiągnięcie poziomu 2,2 proc.
Sektor prywatny ma aktywnie partycypować w zwiększonych inwestycjach na naukę
Unijna komisarz chce także, aby biznes szybko odczuł poprawę w procesie zdobywaniu funduszy na innowacje i rozwój. Właściciele biznesu nie powinni zawracać sobie głowy wypełnianiem ton zbędnych dokumentów, a procedura konieczna do spełniania wymagań dla firm powinna być ograniczona do absolutnego minimum.
Powołany do życia program ramowy ma być włączony w tzw. Europejski Fundusz Konkurencyjności. Jest to dokument, który określa gospodarczą politykę UE na najbliższe 5 lat.
Europa ma co robić, jeżeli chce gonić poziom innowacyjności USA
Dane gospodarcze dla naszego kontynentu są od dłuższego czasu bardzo niekorzystne. Eksperci portalu Socialeurope.eu informują, że inwestycje sektora prywatnego w badania i rozwój w USA są o połowę wyższe niż europejskie. Dodatkowo badania i rozwój w Europie koncentrują się w zakresie średniozaawansowanych technologii, a za jedną trzecią z nich odpowiada przemysł motoryzacyjny, który w dodatku nie generuje przełomowych dla Europy innowacji. W Stanach Zjednoczonych sytuacja wygląda trochę inaczej – tam aż 85 proc. badań na rozwój przypada na sektory, przynoszące większą wartość dodaną gospodarce USA (np. biotechnologia, oprogramowanie, sprzęt i sztuczna inteligencja).
Bez zmiany tego stanu rzeczy, Europę może czekać całkowita marginalizacja ekonomiczna na świecie. Dlatego szybkie działania w tym zakresie są nie tylko potrzebne, ale także niezbędne.