Niemcy już nie są dla nas rajem na ziemi. I to pomimo, że w dalszym ciągu jeździmy tam do pracy

Społeczeństwo Zagranica Dołącz do dyskusji
Niemcy już nie są dla nas rajem na ziemi. I to pomimo, że w dalszym ciągu jeździmy tam do pracy

Niemcy przez lata uchodziły w oczach Polaków za kraj, który jest nie tylko wielokrotnie bogatszy od Polski, ale także oferuje szereg innych możliwości, których w naszym kraju nie było, lub były bardzo ograniczone. Jednak w obecnych czasach, gdy nasz zachodni sąsiad boryka się nie tylko z problemami gospodarczymi, ale także zapóźnieniem cyfrowym, wielu Polaków przestało patrzeć na Republikę Federalną Niemiec z pozycji biedniejszego, zapóźnionego cywilizacyjnie kraju.

Nawet niemieckie media od jakiegoś czasu zauważają zwrot w postrzeganiu Niemiec przez Polaków

Wyjazdy Polaków do Niemiec mają niezwykle długą tradycję. Mieszkańcy terenów polskich (także w czasach zaborów), którzy chcieli poprawić swój byt materialny, osiedlali się na ziemiach niemieckich od bardzo dawna. Odpowiednim przykładem emigracji Polaków do Niemiec są tzw. Ruhrpolen – niejednorodna, pochodząca z wielu regionów grupa Polaków, którzy przybywali do Zagłębia Ruhry jeszcze w XIX wieku.

Polacy przyjeżdżali do Niemiec z przeróżnych stron dawnej Polski. Często ten trend miał oczywiście związek z historią ziem, które obecnie znajdują się w Polsce. Wielu mieszkańców Górnego Śląska, Pomorza czy Warmii i Mazur wyjeżdżało do Niemiec np. ze względu na posiadanie podwójnego, niemiecko-polskiego obywatelstwa.

Jednak od czasu, kiedy Polska niewątpliwie zaczęła nadganiać dystans gospodarczy do Niemiec, coś zaczęło zmieniać się w naszym postrzeganiu zachodniego sąsiada. Nie zrozummy się źle – Niemcy to dalej potężny gospodarczo kraj, a płace są tam z reguły nadal dużo wyższe niż w Polsce. Jednak jeżeli niemieckie media zauważają zmiany w postrzeganiu RFN przez Polaków, sytuacja Niemiec jest ze wszech miar nieciekawa. O tego typu zmianie myślenia wśród polskich obywateli pisze Berliner Zeitung, cytowany przez Deutsche Welle:

Jeszcze 30 lat temu każda wizyta w kraju rodzinnym była demonstracją sukcesu: niemiecki samochód zaparkowany przed domem rodziców, walizka pełna prezentów, opowieści o dobrze zorganizowanym życiu na Zachodzie. Dzisiaj polscy migranci wracają z innymi opowieściami – o fatalnym stanie kolei, kulejącej cyfryzacji i polityce sparaliżowanej niekończącymi się debatami, podczas gdy w innych krajach w tym czasie podejmuje się decyzje.

Polacy są obecnie bardziej pewni siebie. To wszystko przez dynamiczny rozwój gospodarczy naszego kraju

Adam Walenciak, autor artykułu o postrzeganiu kraju za Odrą przez Polaków, zwraca uwagę także na inny aspekt relacji polsko-niemieckich – coraz mniejszy szacunek Polaków do Republiki Federalnej Niemiec. Niemcy jako kraj są przede wszystkim coraz częściej postrzegane przez nas jako państwo niezdolne do podejmowania kluczowych decyzji, dotyczących przyspieszenia cyfryzacji i remontów infrastruktury. To dlatego RFN wydaje się być krajem coraz bardziej ociężałym, dodatkowo dotkniętym stagnacją elit politycznych, co skutkuje wzrostem poparcia dla Alternatywy dla Niemiec.

Szczególnie nowe pokolenie Polaków, które zostało wychowane w erze BLIK-a, szybkiego internetu i e-usług, rozwijających się dynamicznie w Polsce, traktuje Niemcy, jako kraj zacofany technologicznie.

Wielu osobom ciężko w to uwierzyć, ale duża część emigrantów, którzy mieszkają w Niemczech, przenosi się do Polski np. dlatego, że w naszym kraju usługi funkcjonują lepiej i szybciej. To szczególnie przełomowe zjawisko, mając na względzie wielowiekowe postrzeganie Polski jako kraju zacofanego, biednego, w którym panuje tzw. Polnische Wirtschaft, czyli nieporządek i brak długoletniego planowania ekonomicznego.

Ten zwrot w postrzeganiu Niemiec przez Polaków zauważa także Die Welt. Christoph Fuss z państwowej agencji Germany Trade and Invest, przyznaje na łamach niemieckiego dziennika, że Polska na naszych oczach przestaje być krajem emigracji. Pomimo że liczba wyjazdów do Niemiec nadal jest duża, nie jest już tak wielka, jak kilkanaście lub kilkadziesiąt lat temu.

Die Welt idzie dalej i przyznaje, że Polska zostawia Niemcy w tyle także pod względem dynamiki wzrostu zarobków. Gdy Niemcy zwiększyły roczne zarobki netto o 20 procent w latach 2019-2023, w Polsce wzrost ten oscylował w granicach 46 procent. Niemiecki dziennik podkreśla także, że na plus Polski działają także dużo niższe podatki – stawka podatku dochodowego dla singli wynosi w Polsce 33 proc., a w Niemczech aż 47,8 proc.