Nasi strażacy popędzili wczoraj co sił w nogach do Szwecji, by pomóc naszemu północnemu sąsiadowi poradzić sobie z szalejącymi pożarami. Szwedzi są zachwyceni i piszą „Tack Polen”, „dziękuję Polsko”.
Od jakiegoś czasu Szwecję – zwłaszcza w jej środkowych i północnych rejonach – nawiedzają straszliwe pożary. Wszystko to z winy fali upałów, która nawiedziła ten kraj. Prosili o pomoc Unię Europejską, Norwegowie przysłali sześć helikopterów gaśniczych, zaś Włosi dwa. Ale to polska pomoc spotkała się z największym entuzjazmem i największym odzewem. Nasze czerwone wozy gaśnicze były witane przez ludzi brawami i okrzykami, a jeśli wpiszemy sobie gdziekolwiek „Tack Polen”, to będzie dotyczyło to właśnie naszego kraju. Zresztą, na Twitterze „Polen” znajduje się wysoko na liście trendów. Dzieje się tak dlatego, że w Szwecji jest bardzo duże poczucie solidarności społecznej. Kiedy obserwują jej wyrazy, niezwykle się cieszą.
Polscy strażacy w Szwecji
Wozów jest aż czterdzieści cztery, zaś strażaków – stu czterdziestu. Jest to odpowiedź polskiego rządu na prośbę ze strony Szwecji. W internetowych komentarzach mieszkańców tego kraju można znaleźć polskie flagi, słowo „tack” (dziękuję) i pełno wyrazów radości, że oto ich południowy sąsiad ruszył na pomoc. Na Twitterze podziękowała również Annika Strandhall (minister spraw społecznych), chociaż w tym wypadku trzeba przyznać, że trafiła trochę kulą w płot. Nie dlatego, że odpowiedział jej premier Morawiecki, ale dlatego, że komentowała ona tym samym post szwedzkiego prawicowca. I prawicowcy użyli tego, by nie zostawić na niej suchej nitki – „tylu imigrantów przyjęliście, a pieniędzy na ratowanie lasów i ludzi nie ma”. No wiecie, to tak jakbyście myśleli, że to tylko w Polsce się dzieje.
https://twitter.com/MorawieckiM/status/1020992179118968832
Tack Polen
Oczywiście, po polskiej stronie też nie brakuje złośliwych komentarzy i dobrze, że Szwedzi nie używają automatycznego translatora, bo czar mógłby prysnąć (aczkolwiek doceniam komentarz z YouTube „Teraz my im zrobimy potop”). Nie wiemy też ile czasu nasi strażacy będą musieli spędzić w Szwecji, aczkolwiek liczymy na to, że wrócą szybko… i wszyscy.
Niektórzy liczą też na to, że pomoc Szwedom sprawi, że spróbują przyblokować oni Nord Stream 2, ale obawiam się, że to tak nie działa. Oczywiście, w Szwecji jest bardzo duże poczucie wzmiankowanej solidarności społecznej, aczkolwiek kiedy przychodzi do pieniędzy, nagle przyjacielskie gesty się kończą.
Z drugiej strony, pomocy udziela się bezinteresownie, prawda?