Instruktor nauki jazdy chce udostępnić wszystkim pytania egzaminacyjne, ale urzędnicy nie chcą ich ujawnić, mimo że są to informacje publiczne.
Dawniej każdy miał dostęp do wszystkich pytań, jakie miały pojawić się na egzaminach na prawo jazdy, wraz ze wszystkimi odpowiedziami testowymi, a także poprawnymi ich rozwiązaniami. Dzięki temu wiele osób wkuwało wszystkie możliwości na pamięć, by potem na egzaminie teoretycznym nie mieć żadnych problemów ze zdaniem.
Obecnie pula pytań jest dużo większa. Jeden z instruktorów, który dodatkowo prowadzi stronę internetową dotyczącą spraw związanych z uzyskaniem prawa jazdy, postanowił umieszczać na niej pytania i odpowiedzi na nie. Znalazły się instytucje, które wzywały go do zdjęcia tych informacji ze strony.
Wystąpił on także do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych z prośbą o dostęp do wszystkich pytań, które mogą wystąpić na egzaminach na prawo jazdy od motocykla, poprzez samochody, ciężarówki i autobusy, do traktorów i tramwajów. Uzyskał odmowną odpowiedź z argumentacją, że nie są to informacje publiczne, dlatego nie można ich ujawniać.
Instruktor nie dał za wygraną i zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ze skargą na bezczynność PWPW. Sąd przychylił się do jego wniosku i powołał się między innymi na zapis ustawy, który mówi wyraźnie, że pytania egzaminacyjne są informacją publiczną.
Jest to kolejna sytuacja, gdy instytucje blokują obywatelom dostęp do informacji publicznych. Pisaliśmy już o wynikach konkursów publicznych na stanowiska na uczelniach państwowych, które nie zostały ujawnione nawet startującym w nich ludziom.
Jeśli jakaś instytucja blokuje dostęp do informacji publicznych, a petent zwracając się do niej ma pewność, że powinna być dostępna, to może zwrócić się do naszych prawników, którzy z chęcią doradzą lub pomogą przygotować stosowne pisma. Są oni stale dostępni pod adresem kontakt@bezprawnik.pl.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com