„Innowacyjny jak ZUS”. To tytuł najnowszej informacji prasowej na stronie zakładu. I to bynajmniej nie jest żart. Zakład został doceniony za „wprowadzanie nowoczesnych technologii i narzędzi informatycznych, które zwiększają zakres usług w obszarze elektronicznego kontaktu z klientem”.
Nagroda dla ZUS została przyznana przez Polską Agencję Przedsiębiorczości. Od razu ciśnie się na usta pytanie, co jest tak innowacyjnego w ZUS-ie. Otóż;
Doceniono strategię wprowadzania nowoczesnych technologii i narzędzi informatycznych, które zwiększają zakres usług w obszarze elektronicznego kontaktu z klientem. Innowacyjność ZUS to także efektywność kosztowa przy jednoczesnym zapewnieniu wysokiego standardu świadczonych usług. Milionowe oszczędności Zakładu dotyczą informatyzacji, ale także zarządzania organizacją, czy porządkowania obszaru składek.
Oczywiście Zakład jest dumny jak paw. – Nagroda dla ZUS świadczy o tym, że działania Zakładu nakierowane na innowacyjność są zauważane i doceniane – mówił podczas uroczystości przyznania nagrody Krzysztof Dyki, wiceprezes ZUS ds. IT.
Zakład tłumaczy, że tym wielkim sukcesem było wprowadzenie z początkiem 2018 roku indywidualnych numerów rachunków składkowych dla wszystkich płatników.
Zamiast trzech lub nawet czterech przelewów, przedsiębiorcy wykonują tylko jeden – na indywidualny rachunek. Do września na indywidualne rachunki wpłynęło już ponad 170 mld zł. Przy okazji wpłat przedsiębiorcy popełnili 750 razy mniej błędów niż w tym samym okresie ubiegłego roku – chwali się dalej ZUS w specjalnym komunikacie.
Nagroda dla ZUS. Ale czy oczywista oczywistość to już innowacja?
Nie od dziś wiadomo, że ZUS najbardziej kochaną instytucją w Polsce nie jest. Dlatego pojawiają się ironiczne uśmieszki nawet jak Zakład wykona coś dobrze. A w tym przypadku rzeczywiście tak się stało. Indywidualny rachunek w ZUS to był świetny pomysł. Jeszcze lepsze okazało się zastąpienie kilku przelewów tylko jednym. Za to należą się ZUS-owi brawa. No i wracamy do tej innowacyjności. Za co jest przyznawana nagroda?
– Nagrodę otrzymują najbardziej innowacyjne oraz kreatywne uczelnie, firmy i instytucje działające w Polsce, których praca badawczo-rozwojowa przyczynia się do rozwoju całej gospodarki – wyjaśnia ZUS w tym samym komunikacie.
Coś więc tu nie gra. Owszem, ZUS bardzo ułatwił życie przedsiębiorcom dzięki wspomnianym wyżej ruchom. Ale co to ma wspólnego z innowacyjnością? Indywidualne konta działają od lat, ZUS bynajmniej koła tu nie odkrył. Natomiast zastąpienie kilku kont jednym wydaje się czymś raczej naturalnym. Można to docenić, ale można i wytknąć, że ZUS wpadł na to dość późno. Można więc argumentować, że rzeczywiście ZUS przyczynił się jakoś tym „do rozwoju całej gospodarki”. W końcu przedsiębiorcy mają teraz więcej czasu i popełniają mniej błędów. Ale ZUS po prostu raczej tymi decyzjami dogonił cywilizowany świat, a nie go kreował. A chyba na tym polegają właśnie innowacje…
Nagroda dla ZUS za innowacyjność to więc po prostu nieporozumienie. I czują to chyba wszyscy – jak zwykle poza samym ZUS-em.