Może nie będzie marszu narodowców w Warszawie. Hanna Gronkiewicz-Waltz go zakazała

Państwo Dołącz do dyskusji (32)
Może nie będzie marszu narodowców w Warszawie. Hanna Gronkiewicz-Waltz go zakazała

Marsz Niepodległości 2018 organizowany przez środowiska narodowe się nie odbędzie. Zakazała tego Hanna Gronkiewicz-Waltz. Już teraz pojawiają się obietnice, że zgromadzenie odbędzie się tak czy siak, legalnie lub nie.

Złe wieści dla narodowców oraz osób, które w tym roku chciały pójść w Marszu Niepodległości. Zgodnie z zapowiedziami, Hanna Gronkiewicz-Waltz postanowiła – z racji swoich uprawnień jako prezydent miasta – zakazać Marszu. Uzasadnienie jest proste: przychodziły tam osoby, które wywieszały rasistowskie oraz ksenofobiczne hasła. Nie sądzę, żeby Prawo i Sprawiedliwość postanowiło narodowcom jakoś szczególnie pomóc, jako że pokłócili się oni z nimi jeszcze przed samą imprezą. Oczywiście mogą uderzyć w Hannę Gronkiewicz-Waltz dla samej zasady (i tak pewnie zrobią). Są tacy, którym bardzo się to nie podoba, jak Rafałowi Ziemkiewiczowi, mówiącemu o stanie wyjątkowym:

Obawiam się, że wprowadzenie stanu wyjątkowego działa na trochę innych zasadach, a Hanny Gronkiewicz-Waltz nie da się postawić przed sądem za odwołanie Marszu.

Marsz Niepodległości 2018

Sama ustępująca prezydent Warszawy komentuje to następująco: przy obecnym strajku w policji nie ma pewności, że w stolicy uda się zapewnić bezpieczeństwo maszerujących. Nie ma też wątpliwości, że byłby to jeden z największych (jeśli nie największy) marszów dotychczas, ponieważ świętujemy stulecie niepodległości. Według pani prezydent, Warszawa dość już wycierpiała od nacjonalistów i stąd taka, a nie inna decyzja.

Jak przyznaje prezydent, wolność organizowania pokojowych zgromadzeń nie ma charakteru bezwarunkowego. Organizatorzy muszą przestrzegać przepisów panującego prawa i dołożyć wszelkich starań, by organizowane przez nich zgromadzenie było w stu procentach bezpieczne.

Oczywiście, jej decyzja bardzo nie spodobała się środowiskom narodowym, ale nie tylko. Oburzona jest cała prawica, zarówno ta mniej, jak i bardziej radykalna w poglądach.

https://twitter.com/krzysztofbosak/status/1060160917093134336

Pozostaje pytanie, czy w Warszawie rzeczywiście szykuje się zadyma, biorąc pod uwagę, że policjanci masowo poszli na L4. Skoro Krzysztof Bosak zapowiada, że pójdą tak czy inaczej, kto ich w zasadzie zatrzyma? Ów stan wyjątkowy, który chciałby wprowadzić Rafał Ziemkiewicz? Trudno powiedzieć, wydaje się jednak, że w tym roku czekają nas wyjątkowo gorące obchody święta niepodległości. Rafał Dutkiewicz też zakazał narodowcom zgromadzenia się we Wrocławiu. Marszu Niepodległości na stulecie tej samej niepodległości nie będzie, ale może być stuletnia awantura.