Do Unii Europejskiej nadciągają nowi uchodźcy. Utworzony został fundusz powierniczy, który umożliwi ich powrót do krajów afrykańskich i zatrzyma część migracji.
Według ostatnich danych, od początku roku do krajów Unii Europejskiej przedostało się nielegalnie aż 1,2 miliona imigrantów. Między innymi kwestia zapobiegania tego typu sytuacjom była poruszana na szczycie przywódców w Malcie. W efekcie rozmów utworzono fundusz powierniczy na rzecz stabilizacji i przeciwdziałania nielegalnej migracji ludności w Afryce, w wysokości co najmniej 1,8 mld euro.
Oczywiście, wymieniona kwota, która pochodzi ze środków poszczególnych państw członkowskich (także z Polski), nie jest wypłacana krajom afrykańskim jako zapłata za zabranie uchodźców z Europy. Ma być ona zainwestowana w rozwój tych państw, tak żeby zamieszkujący je ludzie mieli godne warunki do życia oraz aby mogli znaleźć pracę bez potrzeby opuszczania swojej ojczyzny. Fundusz ma zapewnić wsparcie ekonomiczne, wzmocnić bezpieczeństwo żywnościowe i usprawnić zarządzanie polityką migracyjną.
Same „nagrody” za sprowadzenie imigrantów z powrotem do Afryki przez tamtejsze władze, dotyczą tylko sytuacji, w których odsyłani będą nielegalni uchodźcy. Po zastosowaniu takiej readmisji, poszczególne kraje będą mogły liczyć na ułatwienia wizowe ze strony państw Unii Europejskiej. Ma to być dodatkowa zachęta do tego, aby ojczyzny bezprawnych imigrantów sprowadzały ich z powrotem do siebie.
Część komentatorów twierdzi, że nawet jeśli kraje przystąpią na europejskie warunki i otrzymają wsparcie finansowe, mogą nie być w stanie zapanować nad emigracją własnych obywateli. Czas jednak pokaże jak skuteczne będą decyzje Unii Europejskiej i czy przywódcy będą musieli szukać nowych rozwiązań. Do tej pory warunki stawiane były głównie samym krajom członkowskim – pisaliśmy o tym, że państwa które nie będą chciały przyjmować imigrantów, mogą utracić dotacje. Teraz, gdy przepisy wykraczają poza Europę, sytuacja ma szansę ulec stabilizacji.
Fot. tytułowa: shutterstock.com