Trzy rodzaje pączków i nie chodzi bynajmniej o ich nadzienie czy polewę, ale stawkę podatku. Tłusty Czwartek 2019 to doskonała okazja żeby przypomnieć, że pączek pączkowi nierówny. Przynajmniej w świetle prawa podatkowego. Czy ustawodawca mógł wyprodukować większy absurd?
Stawka podatku VAT na pączki
Jeśli w tym dniu zastanawiacie się jakim pączkiem uczcić Tłusty Czwartek 2019 to oprócz nadzienia powinniście zwrócić również uwagę na stawkę podatku VAT, jaka została na niego nałożona. Jak się okazuje, ustawodawca ten narodowy rarytas postanowił szczególnie wyróżnić – aż trzema stawkami podatku VAT. Jak to możliwe?
W 2011 roku wprowadzono nowelizację ustawy o VAT. Miała ona tymczasowo podnieść stawki podatku do 8 i 23 proc. Niestety stawki te obowiązują już od 8 lat i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Oprócz tego skorzystano z okazji i wprowadzono stawkę na pieczywo i wyroby ciastkarskie, a jej wysokość została rozróżniona ze względu na datę przydatności do spożycia produktu.
Tłusty Czwartek przepisy prawa podatkowego
Rewolucja w VAT przyniosła również zmianę, a bardziej raczej zamieszanie w opodatkowaniu wyrobów cukierniczych, jakimi niewątpliwie są pączki. W zależności od terminu ich przydatności do spożycia stawka podatku jest zróżnicowana. Pączki z dwutygodniowym terminem przydatności do spożycia i małą ilością cukru (dietetyczne) objęte są stawką 5 proc. podatku od towarów i usług. Te tradycyjne mieszczą się w 8 proc. stawce. Te o najdłuższej dacie przydatności objęte są stawką 23 proc. Zakwalifikowanie danego wyrobu do odpowiedniej stawki jest nie lada wyczynem, z którym muszą się mierzyć cukiernicy.
Ten niewątpliwy absurd prawny jest kolejnym nieżyciowym rozwiązaniem zafundowanym przez nieudolnie sformułowane przepisy. Pomimo licznych zapowiedzi nic w tej kwestii nie ulega zmianie. Zapowiadana nowa matryca stawek VAT ma obowiązywać dopiero od 2020 roku. Zgodnie z zapowiedziami pączek zostałby objęty 5 proc. stawką podatku VAT. Takie rozwiązanie z pewnością byłoby dość korzystne dla konsumentów, ale przede wszystkim dla producentów. Uproszczenie systemu podatkowego byłoby prawdziwym ukłonem w ich stronę.