W życie wchodzą właśnie przepisy, na mocy których bank musi wytłumaczyć dlaczego klient nie dostał kredytu. Instytucje finansowe będą musiały swoją decyzję uargumentować.
RODO a kredyt
Wielu konsumentów spotkało się z sytuacją, w której bank nie udzielił im kredytu, mimo przyzwoitej historii w BIK. Jak dotąd banki nie miały obowiązku tłumaczyć się konsumentom ze swoich decyzji. Klienci informowani byli jedynie o pozytywnym bądź negatywnym rozpatrzeniu wniosku.
Prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie ostatnią ustawę wdrażającą RODO. Co to ma oznacza? Między innymi to, że banki będą musiały wytłumaczyć konsumentom każdą odmowną decyzję kredytową. Dotyczy to nawet wniosków odrzucanych automatycznie, bez udziału człowieka. Jak dotąd przywilej ten dotyczył jedynie przedsiębiorców. Znaczenie ma bowiem fakt które dane osobowe ostatecznie zaważyły na pozytywnej lub negatywnej weryfikacji zdolności kredytowej.
Bank wytłumaczy dlaczego klient nie dostał kredytu
Czym jest zdolność kredytowa? Jest to możliwość jaką posiada dany konsument bądź przedsiębiorstwo do spłaty zaciągniętych pożyczek wraz z odsetkami. Odbywa się ona w wyznaczonym umową czasie. Wypadkową określającą zdolność kredytową stanowi co najmniej kilka czynników. Banki biorą pod uwagę wiek, wykształcenie, wykonywany zawód i zarobki czy posiadane karty kredytowe. Analitycy bankowi punktują również historię kredytową, brak przeterminowanych płatności oraz brak zaległości w opłacaniu podatków i składek ZUS itp. Może się również zdarzyć, że mimo nieskazitelnej historii w BIK, niezłych zarobkach i zasadniczym braku przeszkód w uzyskaniu kredytu, otrzymamy decyzję odmowną. Bank musi wówczas wytłumaczyć dlaczego klient nie dostał kredytu. Mogło się bowiem zdarzyć, że informacje, które trafiły do banku nie są tożsame z naszymi deklaracjami. Warto jednak wiedzieć, że uzasadnienie odmowy wymaga złożenia odpowiedniego wniosku.
Biuro Rzecznika Finansowego pomaga w postępowaniu z bankami
Na antenie radia TOK FM, rozmówczyni prowadzącej Katarzyny Szymielewicz, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego z biura Rzecznika Finansowego Izabela Dąbrowska-Antoniak, tłumaczyła, co wnoszą nowe przepisy. Na co dzień biuro Rzecznika Finansowego udziela klientom porad w postępowaniu z bankami, ale także pomaga im znaleźć rozwiązanie w powstałych sporach.
Biuro Rzecznika Finansowego wspiera również klientów w sprawach sądowych itd. Wówczas rzecznik analizuje i przedstawia przed sądem swoją opinię na temat rozważanych kwestii, na podstawie obszernej analizy prawnej. Na ogół jednak, do zadań rzecznika należy polubowne rozstrzyganie sporów między klientami a instytucjami finansowymi.
Nowe przepisy do dobra wiadomość dla konsumentów
Jak podkreśla Izabela Dąbrowska-Antoniak, omawiane przepisy wniosą pewną nową jakość w pozyskiwaniu kredytów przez klientów. Chodzi mianowicie o możliwość faktycznej reakcji na odmowę przyznania kredytu. Dotąd bowiem klienci otrzymywali lapidarną, bardzo często ogólną odpowiedź. W konsekwencji klienci rzeczywiście nie wiedzieli co leżało u podstaw decyzji odmownej ze strony banku. Teraz bank musi obligatoryjnie udzielić odpowiedzi na pytanie dlaczego klient nie dostał kredytu. Okazuje się bowiem, że nierzadką praktyką banków jest nieudzielenie zgody na przyznanie kredytu – „bo nie”. Konsumenci nie mają świadomości, czy wpłynęły na to np. niekorzystne dane z BIK, bądź niezgodne z oświadczeniami klienta.
Dane w BIK nie zawsze są zgodne z rzeczywistością
Warto wiedzieć, że dane zawarte w BIK nie zawsze odzwierciedlają faktyczną sytuację klienta. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że w BIK nie ma rozgraniczenia dotyczącego sytuacji, w której to nie klient wziął kredyt, ale stał się on ofiarą wyłudzenia na jego dane osobowe (por. wyłudzenie kredytu BIK). Dzięki możliwości ubiegania się o pisemne uzasadnienie banku, klient ma szansę skonfrontować dane, które posiada bank z tymi, które posiada on sam.
Ciekawą, opisywaną przez Izabelę Dąbrowską-Antoniak sytuacją był przykład kredytu studenckiego. Klientka zaciągnęła kredyt studencki, którego część, zgodnie z umową, spłacało państwo. Starając się o zaciągnięcie kolejnej pożyczki, w swoich zobowiązaniach wpisała tylko tę kwotę, którą faktycznie spłacała. W BIK natomiast widniała kwota powiększona o część spłacaną przez państwo. Bank uznał zatem, że złożone oświadczenie jest nieprawdziwe, a klientka niewiarygodna. Nie wytłumaczył dlaczego klient nie dostał kredytu. Dopiero z pomocą biura Rzecznika Finansowego sytuację tę udało się wyklarować i klientce przyznano kredyt.
Banki nie będą mogły odrzucać wniosków kredytowych w oparciu o dane z sieci
Wszystko wskazuje na to, że możliwość złożenia przez klienta wniosku o uzasadnienie decyzji odmownej zadziała na korzyść konsumentów. Jak wskazuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, dotąd możliwe było nawet pozyskiwanie przez banki niekorzystnych dla klientów informacji z sieci. Chodziło np. o sytuację, w której klient nie dostał kredytu, ponieważ jego firma ogłosiła w sieci, że jest na skraju bankructwa. W innym przypadku klientka dostała decyzję odmowną, ponieważ starała się o kredyt jako bezdzietna singielka, a na portalu społecznościowym miała zdjęcie „z brzuszkiem”. Jeśli przepisy będą funkcjonować prawidłowo, podobne sytuacje nie będą mogły mieć miejsca.
Co zmieni się dla klientów banków?
Przede wszystkim zyskają oni prawo do wyjaśnienia odmowy zarówno automatycznej, generowanej przez system, jak i tej z udziałem czynnika ludzkiego. Wyjaśnienia nie będą mogły zamykać się w jednym zdaniu i będą musiały wyczerpywać temat. Klient dowie się np., że bank rozpatrzy wniosek o kredyt pozytywnie, jeśli klient zamknie kartę kredytową, bądź, że w BIK figuruje należność przeterminowana o ponad 90 dni i klient nie dostał kredytu, bo jest niewiarygodny. Uzasadnienie może stanowić dla klienta także wskazówkę – np., że lepiej na czas starania się o kredyt zatrudnić się na umowę o pracę niż na zlecenie, choćby było rentowne. Dla banków znaczenie mają bowiem inne czynniki niż dla konsumentów.
Faktorom podlega nawet wykształcenie. Jeśli Kowalski, z wykształceniem podstawowym ma doskonale prosperującą firmę budowlaną, stara się o kredyt na rozwinięcie działalności, ma mniejsze szanse, niż Nowak, który jest w podobnej sytuacji, ale ma wykształcenie średnie. Bank może bowiem uznać, że w razie ogłoszenia upadłości firmy, osoba z wykształceniem średnim znajdzie zatrudnienie szybciej, niż ta z podstawowym. Z nowymi przepisami klient będzie miał tego świadomość. W konsekwencji zyska realny wpływ na to, czy dostanie kredyt czy nie.
Brak terminu na odpowiedź
Niestety wprowadzane przepisy nie zawierają konkretnych ram czasowych, w których bank musi udzielić klientowi odpowiedzi na odmowę. Nie jest to bowiem postępowanie reklamacyjne. W przypadku sytuacji, w których klienci wpłacili już zadatek na mieszkanie, może to zatem powodować pewien niepokój.
Taka przejrzystość pozwoli natomiast klientowi zrozumieć co się naprawdę dzieje i znaleźć się jako podmiot a nie przedmiot w sprawie. Ponadto klient może wpłynąć i nawiązać z bankiem inną relację, pełniejszą niż suche dane w formularzu. Z punktu widzenia Banków to również dobra wiadomość, ponieważ pozwoli pozytywnie weryfikować klientów pozornie niepożądanych.