Choć dress code może budzić nieprzyjemne skojarzenia z mundurkami szkolnymi, jego wymóg znajduje swoje uzasadnienie w Kodeksie pracy. Pracodawca nie ma jednak całkowicie wolnej ręki w ustalaniu reguł dotyczących stroju służbowego.
Era garniturów w pracy już minęła. Nie oznacza to jednak, że dress code w miejscach pracy przestaje obowiązywać. Idea „casual Friday” stanowi tylko potwierdzenie tego, jak uciążliwe dla pracowników mogą być reguły dotyczących ubioru. I choć w szczególności dotyczą one tych pracowników, którzy mają stały kontakt z klientem, w wielu przedsiębiorstwach takie zasady obowiązują wszystkich. Dla jednych są zamachem na indywidualność i wyrażanie siebie, dla innych stanowią wyraz poszanowania dla miejsca pracy. Mimo to dress code ma pewne ograniczenia.
Co jest właściwie podstawą prawną dla dress code’u?
Zgodnie z art. 100 § 1 Kodeksu pracy pracownik ma obowiązek stosowania się do poleceń przełożonych, o ile nie wykraczają one poza warunki umowy ani nie są sprzeczne z prawem. Tę kwestię należy rozumieć nieco szerzej. Według Teresy Liszcz, ekspertki z zakresu prawa pracy, polecenia te mogą też dotyczyć ubioru pracownika. Ponadto artykuł 100 § 2 pkt 4 k.p. wymusza na pracowniku troskę o dobro przedsiębiorstwa. W tym wypadku możemy mówić też o trosce o wizerunek miejsca pracy – manifestującą się między innymi przez odpowiedni ubiór.
Odrębną kwestią jest stosowanie się do zasad BHP lub ubiór specyficzny dla konkretnych zawodów, wynikający z przepisów szczególnych.. Dotyczy to mundurów i stroju urzędowego, jak noszenie odpowiedniej togi.
Zasady muszą być jasno określone
Pracodawca musi takie zasady odpowiednio sformułować, najlepiej na piśmie i w regulaminie pracy. To on ustala prawa i obowiązki w danej firmie. Kodeks pracy określa jedynie, jakie punkty należy zawrzeć w regulaminie. Pozostawia jednak tę kwestię otwartą – dlatego regulamin może precyzować także dress code. Pracownik powinien zostać poinformowany o regułach jeszcze przed podjęciem pracy.
W niektórych sytuacjach takie zasady należy ustalić indywidualnie z pracownikiem, jeśli tylko niektórzy pracownicy muszą stosować się do konkretnych reguł. Ponadto nie wszystkie przedsiębiorstwa wprowadzają regulamin pracy. Jeśli regulaminu pracy nie ma, do ustaleń powinno dochodzić na drodze poleceń. Te nie muszą przybierać – według prawa pracy – żadnej konkretnej formy, dlatego można je przekazywać ustnie.
Jaki dress code może być, a jaki nie może?
Po pierwsze, dress code musi być uzasadniony rodzajem pracy. Po drugie, typowy strój służbowy – np. koszulki z logiem firmy – powinien zostać ufundowany przez pracodawcę. Jeśli pracodawca wymaga ubioru w określonym kroju, kolorze lub stylu (jak w restauracjach, gdzie kelnerzy mają po prostu ubierać się w danych barwach) nie może on oczekiwać od pracownika zakupów u konkretnych producentów lub krawców. Po trzecie, pracownik powinien zachować możliwość nawet subtelnego kreowania swojego wizerunku poprzez ubiór – choćby poprzez detale.
Poza tym niezgodny z prawem jest dress code godzący w dobra osobiste pracownika – jak wymóg noszenia głębokich dekoltów. Strój nie może ośmieszać pracownika ani uwłaczać mu. Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 2013 roku świadczy o tym, że zakaz noszenia nakryć głowy o charakterze religijnym narusza wolność religijną.
Konsekwencje nieprzestrzegania dress code’u
Zgodnie z artykułem 108 kodeksu pracy pracownikowi, który nie przestrzega reguł, grozi upomnienie lub nagana. Karą w rażących przypadkach może być zwolnienie dyscyplinarne. Odmowa podporządkowania się poleceniom organizacyjnym przełożonego może być powiem podstawą do zwolnienia.
Bardziej kontrowersyjnym problemem jest, czy niestosowanie się do dress code’u jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych. Takim naruszeniem jest bowiem tylko takie zachowanie, które spełnia znamiona bezprawności i umyślności i które skutkuje szkodą lub narażeniem pracodawcy na szkodę. Wydaje się, że tylko w niektórych przypadkach taka kara byłaby uprawniona.
Idea dress code’u służy na korzyść pracodawcy właśnie w kwestii kreowania wizerunku. Czy jednak na stanowiskach, które nie wymagają żadnego kontaktu z klientem dress code nie wystarczy stosowanie ubioru zgodnego z ogólnie przyjętymi normami?