Klub chce, by banki pytały kredytobiorcę o możliwość sprzedaży wierzytelności hipotecznej. Kukiz’15 napada na bank, bez kominiarki, ale za to z projektem nowelizacji Prawa bankowego, który zlożyli w Sejmie.
Jak jest teraz?
Obecnie w przepisach prawa nie ma zawartego obowiązku, by bank musiał nas pytać o sprzedaż wierzytelności. Jak wskazuje poseł Andrzej Maciejewski na konferencji prasowej: „Na dzisiaj takiego prawa i pytania nie ma żadnego. Możemy być sprzedani, zhandlowani”. Brak uregulowania tej kwestii, zwiększa przywileje banku i stawia go na silniejszej pozycji względem konsumenta.
Maciejewski podał również przykład, a zarazem czarny scenariusz, który w zasadzie może spotkać każdego z nas: „Są takie przypadki, że klient wziął kredyt 400 tys. zł, spłacił 200 tys., jego wierzytelność została sprzedana, odzywa się fundusz, który mówi do pani, że +mamy pani wierzytelność – ona jest warta 1,7 mln zł, ale my proponujemy w ramach dobrej woli, że ona dzisiaj wynosi 500 tys. zł, ustalamy nowy harmonogram i nowe raty spłaty+”.
Zatem Kukiz’15 napada na bank i co jest jego celem?
Jak argumentuje klub, celem jest dobro kredytobiorcy. Chcą uporządkowania tej kwestii i wprowadzenia zapisów w Prawie bankowym, w zakresie handlu hipotekami i wierzytelnościami. Według uzasadnienia, projekt nie powoduje negatywnych efektów finansowych dla budżetu Państwa, a także dla budżetów jednostek samorządów terytorialnych. Ponadto klub tłumaczy, że umowa kredytu hipotecznego to jedna z najważniejszych umów zawierana przez konsumenta, najpewniej raz w życiu i należy mu zapewnić poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Powołuje się przy tym na to, że bank jako instytucja zaufania publicznego, powinien spełniać oczekiwania klientów co do jego uczciwości. Jest to logiczne, ponieważ wierzytelności często trafiają do jakiejś instytucji parabankowej, która nie jest objęta żadnym państwowym nadzorem. Pozwala to na samowolkę i działania, które w pierwszej kolejności mają na celu zapewnić zyski takiej firmie, a nie dbać o dobro klienta.
Jak powiedziałam na początku, Kukiz’15 napada na bank, by wprowadzić zmiany chroniące zwykłego Kowalskiego. Czy to nasz krajowy Robin Hood? Zabiera broń silniejszemu i staje w obronie mniejszego? Każda zmiana na korzyść zwykłego człowieka, który najczęściej stoi na przegranej pozycji względem dużej instytucji, jest warta zachodu. Biorąc kredyt na 20 czy 30 lat, to większość naszego zawodowego życia. Warto być świadomym co się wokół nas dzieje.