Reklama Baltony oskarżona przed Komisją Etyki Reklamy. Problem w tym, że nie jest emitowana od jakichś dwudziestu lat i trudno kruszyć kopię o coś, czego już nie ma. Stała się wyłącznie internetowym memem.
Chyba wszyscy – a przynajmniej większość z nas – widziała starą reklamę Baltony. Wpisywała się w klimat lat dziewięćdziesiątych, kiedy to produkty starały się w jakiś sposób przebić na rynek, a przemysł reklamowy dopiero raczkował. Jak dziś pamiętamy chyba te starsze klipy, które przedostawały się dopiero do świadomości użytkowników. W pewien sposób do tych starych reklam czuje się pomieszanie nostalgii i żenady.
Tym razem wpłynęła skarga na reklamę, która od dawna nie jest już emitowana w telewizji, a do tego produkt, który reklamuje, zniknął już z rynku. PRL-owskich soczków Baltony nie uświadczymy już na półkach sklepowych. Zdaje się, że ktoś o tym zapomniał:
Reklama traktuje kobiety przedmiotowo. Na reklamie pojawia się naga kobieca pierś.
Istotnie, podówczas szczucie cycem nabierało innego znaczenia.
Reklama Baltony
Baltona na chwilę obecną jest Przedsiębiorstwem Handlu Zagranicznego. O ile kiedyś sprowadzała różne produkty i sygnowała je własnym znakiem (co miało świadczyć o tym, że są wysokiej jakości), o tyle dzisiaj zajmuje się już raczej innymi rzeczami. Ustąpiła pola bowiem wszystkim pozostałym.
I rzeczywiście, mamy tutaj kobiecą pierś, aczkolwiek w całym kontekście trudno powiedzieć, czy kobieta jest traktowana przedmiotowo. W pewnym sensie na pewno (jej pierś służy wyłącznie przykuciu uwagi oglądającego, a seksualny kontekst jest dopowiedziany sam w sobie), aczkolwiek trudno skarżyć coś, co już od dawna nie jest emitowane i stanowi tylko internetowy dowcip.
Co więcej, Komisja Etyki Reklamy również uznała, że nie ma co tutaj szukać, ponieważ reklamy nie ma już w telewizji, produktu także. Nawet zaklasyfikowali ją jako „reklamę internetową”. To trochę tak, jakby ktoś teraz się burzył, że w PRL wszyscy bili rekordy, a produkcja wynosiła 300%. W pewnym sensie reklama Baltony stanowi relikt świadomości i trzeba ją zachować choćby dlatego, by pamiętać o tym, jak zaczynano.