Blokowanie wyjść ewakuacyjnych jest normą w Biedronce. Żyjemy w takim kraju, w którym właściciele sklepów za nic mają sobie przepisy BHP. Módl się, żeby pożar nie złapał cię w jednej z Biedronek, w której zastawia się towarem drogę ewakuacyjną.
Zdarzy ci się pożar? Uważaj, czy nie ma cię przypadkiem w jednej z Biedronek. W niektórych sklepach tego dyskontu wyjścia ewakuacyjne są bowiem zastawione, co zauważył jeden z użytkowników Wykopu. Blokują je albo koszyki, albo towary, albo jeszcze inne rzeczy. Zdecydowanie nie powinno ich tam być, ale najwyraźniej sklep boryka się z niewielką ilością miejsca. Z tego też względu łamie przepisy związane z bezpieczeństwem, bo co się stanie?
Straż pożarna może przyjechać na kontrolę, ale jesteśmy w Polsce i chociaż próbujemy twierdzić, że standard zachodni, to metody ciągle jak z głębokiego PRL-u. Co to znaczy? To znaczy, że pan strażak, zanim pokaże się na miejscu, musi grzecznie zakomunikować, że będzie sprawdzał. Do tego czasu sklep wszystko uprzątnie. I tak to za każdym razem wygląda. Jak będzie pożar i ktoś utknie w paczkach z makaronem, to przed śmiercią zdąży pożałować, że nie robił zakupów przez Internet.
Blokowanie wyjść ewakuacyjnych
O tym, ile wyjść ewakuacyjnych powinno być oraz jakie są wymagania, stanowi Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Ustawa z dnia 24 sierpnia 1991 roku mówi wyraźnie:
Art. 4. 1. Właściciel budynku, obiektu budowlanego lub terenu, zapewniając ich ochronę przeciwpożarową, jest obowiązany:
1) przestrzegać przeciwpożarowych wymagań techniczno-budowlanych, instalacyjnych i technologicznych;
2) wyposażyć budynek, obiekt budowlany lub teren w wymagane urządzenia przeciwpożarowe i gaśnice;
3) zapewnić konserwację oraz naprawy urządzeń przeciwpożarowych i gaśnic w sposób gwarantujący ich sprawne i niezawodne funkcjonowanie;
4) zapewnić osobom przebywającym w budynku, obiekcie budowlanym lub na terenie, bezpieczeństwo i możliwość ewakuacji;
Ale polski przedsiębiorca prędzej zje własne buty niż zadba o bezpieczeństwo. Na szczęście grożą mu z tego tytułu konsekwencje z Kodeksu wykroczeń, art. 82:
§ 2. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisów o ochronie przeciwpożarowej do zapewnienia warunków ochrony przeciwpożarowej obiektu lub terenu, nie dopełnia obowiązków polegających na:
1) zapewnieniu osobom przebywającym w obiekcie lub na terenie odpowiednich warunków ewakuacji,(…)
podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany.
Nie ma się jednak co łudzić, że kierownictwo Biedronki odpowiedziałoby za coś takiego aresztem, co najwyżej grzywną, a i to taką, która potem zostałaby ucięta z pracowniczych premii: wiadomo, ktoś musi ucierpieć, a przecież najlepiej zwalić na pracowników. Ludzie zarządzający takimi sklepami często pozbawieni są elementarnej wyobraźni. Zdrowie i życie klientów? Pracowników? Wolnego! Mało kto pamięta, że kiedy zawalił się katowicki pawilon na wystawie gołębi, problemem były… właśnie pozamykane wyjścia ewakuacyjne.
Ilu ludzkich tragedii można uniknąć, kiedy ruszy się głową?
Nie jest to jednak pierwsza taka zanotowana przez Wykop sytuacja. Pozostaje więc niniejszym mieć nadzieję, że pewnego dnia w którymś sklepie kierownictwo zapomni o kontroli ze strony straży pożarnej czy inspekcji nadzoru budowlanego. I posypią się głowy.