Jak wskazuje serwis Prawo.pl, Ministerstwo Sprawiedliwości planuje kolejne rozbudowanie prawa penitencjarnego w sposób ograniczający prawa więźniów. Rzecznik Praw Obywatelskich sygnalizuje problem, który może dotykać nawet rangi praw człowieka.
Ograniczenie praw więźniów
Resort proponuje rozbudowę Kodeksu karnego wykonawczego w taki sposób, żeby — jak nazywa to ministerstwo — doregulować kwestie, związane rozmowami telefonicznymi i kontrolami osobistymi.
W myśl proponowanych przepisów, rozmowy telefoniczne osób osadzonych z obrońcą lub innym pełnomocnikiem, będą mogły odbywać się co najmniej raz w tygodniu. Termin takiej rozmowy byłby określony przez regulamin wewnętrzny, a połączenie nawiązywać będzie funkcjonariusz Służby Więziennej (rozmawiać oczywiście będzie osadzony).
Taką zmianę resort argumentuje enigmatycznie brzmiącymi doświadczeniami funkcjonariuszy SW. Według owych kontakt z pełnomocnikiem lub prawnikiem nie powinien naruszać praw innych osadzonych, a także porządku, ustalonego w placówce.
Powyższe oczywiście rodzi konflikt natury praw człowieka, a także prawa do obrony. Jolanta Nowakowska z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wskazuje, że zwrot „co najmniej” było już w przeszłości źle interpretowany, bo dla funkcjonariuszy SW oznaczał on z reguły „najwyżej raz”.
Kontrola osobista przez osobę tej samej płci
Pewne zmiany dotkną również kontroli osobistej. W prawie penitencjarnym znajdzie się również osobna sekcja, poświęcona jedynie kontroli osobistej osób osadzonych (skazanych i tymczasowo aresztowanych).
Definicję otrzymały kontrole: pobieżna, generalna i osobista. W wypadku kontroli osobistej osoba kontrolowana będzie musiała być zawsze częściowo ubrana. Proponuje się także wprowadzenie środka zaskarżenia prawidłowości i zasadności kontroli. Jest to jeden z postulatów Rzecznika Praw Obywatelskich i — na szczęście — został uwzględniony.
W nagłych wypadkach kontrola osobista będzie mogła być ponadto przeprowadzona przez osobę tej samej płci, a pomieszczenie w szczególnych wypadkach nie będzie musiało być ustronne.
Status prawny osadzonych a ograniczenie praw więźniów
Wszelkie zmiany w zakresie praw, dotyczących osób osadzonych, budzą skrajne emocje. Z jednej strony są one automatycznie badane na okoliczność zgodności z prawami człowieka. Z drugiej zaś, spora część społeczeństwa dziwi się, że więźniowie w ogóle jakieś prawa mają.
Nie można jednak zapominać, że prawa człowieka są prawami przyrodzonymi, które każdy człowiek ma przez sam fakt narodzin (albo poczęcia). Nie wolno ich w żaden sposób ograniczać, bo choćby najmniejsza dziura w tejże „tamie”, jaką stanowią prawa człowieka, spowoduje katastrofę.
Należy być również świadomym tego, że wśród osób osadzonych są również osoby tymczasowo aresztowane. Wobec tychże osób stosuje się domniemanie niewinności, a jakaś część z nich zostanie zapewne, na przykład, uniewinniona. Zgodne z prawami człowieka, prawem konstytucyjnym i — po prostu — zdrowym rozsądkiem przepisy prawa penitencjarnego są zatem szalenie istotne.