Wiele osób poluje na tzw. „lasty”, czyli wycieczki last minute. Niektórzy czekają aż stanieje ta jedna, konkretna oferta, niektórzy rezerwują wyjazd, który akurat wpadł im w oko, jest atrakcyjny pod względem ceny i przede wszystkim – mieści się w terminie ich urlopu. Rezerwowanie wyjazdu last minute jest jednak mimo wszystko dość ryzykowne, bo przecież może okazać się, że ostatecznie pozostanie nam spędzenie wakacji w miejscu, które nie było na szczycie listy naszych marzeń. Analizując jednak oferty last minute od strony konsumenta – dlaczego oferta tego rodzaju jest zwykle tańsza? I czy konsument ma dokładnie takie same prawa jak osoba, która wykupiła „zwykły” wariant oferty?
Polujemy na last minute, bo jesteśmy przyzwyczajeni do polowania na promocje
Polacy chętnie polują na promocje i nie lubią przepłacać, skoro mogą kupić coś w korzystniejszej cenie. Potwierdzają to zresztą liczne analizy. Na przykład z wyników badania „Promo Hunters. Polacy w pogoni za korzystnymi ofertami” (2017) wynika, że tylko 3 proc. Polaków nie zwraca uwagi na promocje i z nich nie korzysta. Prawie połowę klientów (44 proc.) można zaliczyć do tzw. Promo Hunters, czyli osób, które aktywnie szukają okazji zakupowych.
Tendencja do wyszukiwania korzystnych ofert jest widoczna również w przypadku wycieczek last minute (https://www.wakacje.pl/lastminute). Jak wskazuje portal Wakacje.pl, w tym momencie zainteresowanie wycieczkami zagranicznymi wzrosło o 60 proc. w porównaniu do przełomu czerwca i lipca 2019. To skutek ostatnich zawirowań pogodowych, czyli nasilonych opadów i silnych wiatrów. Większość osób szuka oferty last minute, która pozwoliłaby im przenieść się w cieplejsze, słoneczne rejony.
Wycieczka last minute wycieczce nierówna
Dlaczego jednak właściwie różnica między ofertą last minute a zwykłą ofertą jest aż tak duża i od czego to zależy? Po pierwsze – należy najpierw zastanowić się, czym jest prawdziwa oferta last minute. Na pewno o ofercie tego rodzaju nie można mówić w momencie, gdy np. sprzedawca w biurze turystycznym na dwa miesiące przed planowaną datą wyjazdu/wylotu proponuje nam wycieczkę „w obniżonej cenie”. Oferty last minute w pełni tego słowa znaczeniu to wycieczki, które wykupuje się najczęściej zaledwie kilka dni przed podróżą. W niektórych sytuacjach – kilkanaście dni wcześniej. Rzadziej są to sytuacje, gdy oferta last minute jest proponowana jeszcze na 3 czy 4 tygodnie przed planowanym wyjazdem/wylotem.
Nie ma reguły co do kierunków, na jakie mogą liczyć osoby polujące na tańszą ofertę. Większość biur przecenia wyjazdy do Turcji, Egiptu i Tunezji, zazwyczaj również do Grecji, Włoch, Hiszpanii czy na Wyspy Kanaryjskie. Czasem można również trafić na tanią wycieczkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Maroka. Możliwe są też wyjazdy w nieco bardziej egzotyczne miejsca, takie jak popularna ostatnio Kenia czy Oman. Co ciekawe, oferty last minute dotyczą również wycieczek krajowych. Najlepiej porównywać oferty na stronach portali turystycznych (takich jak wspomniane już choćby Wakacje.pl).
Na jaką obniżkę można liczyć? Wycieczkę last minute możemy kupić taniej nawet o 60 proc. Dużo zależy jednak od obranego kierunku. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że w tym sezonie jest mniej ofert, co z kolei powoduje, że tak dużej liczby tanich ofert nie powinniśmy się spodziewać. Przyczyny są dwie. Po pierwsze – w tym roku biura podróży przedstawiły mniejszą ofertę katalogową ze względu na nadpodaż w roku ubiegłym. Drugi, bardzo istotny powód – wiele wycieczek w tym roku sprzedało się w ofercie first minute. Tym samym spora część jest już od dawna zarezerwowana – można natomiast liczyć np. na to, że ktoś się wycofa.
Wciąż korzystamy z last minute, ale rzadko zastanawiamy się, dlaczego dana oferta kosztuje nawet kilkaset złotych mniej niż tydzień wcześniej
Skoro już jednak mamy do czynienia z „prawdziwym” last minute – dlaczego wycieczka, która kosztowała jeszcze tydzień temu 2500 zł, teraz kosztuje niecałe 2 tys.? Zasadniczo odpowiedź jest dość prosta. Biura podróży chcą, by dana wycieczka była obłożona w 100 proc., czyli by wykupione zostały wszystkie miejsca na wyjazd. A bywa przecież tak, że dana oferta nie cieszy się aż takim zainteresowaniem, by wszystkie miejsca zostały wykupione znacznie wcześniej. Jednocześnie hotel (na określoną liczbę miejsc) został już opłacony, podobnie jak czarter samolotu.
Wtedy biuro podróży przecenia wycieczkę (zazwyczaj stopniowo), tak, by w końcu obłożenie danego wyjazdu było pełne. Jeśli więc w pewnym momencie cena wyda nam się atrakcyjna, a termin pokrywa się z naszym urlopem, nie ma na co czekać. Chęć zaoszczędzenia 100 zł może nas kosztować znacznie więcej (konieczność wykupienia innego wyjazdu, bo upatrzona wycieczka została wykupiona).
Cena wycieczki może być uzależniona także od innych czynników
To, że cena i dostępność wycieczek zmienia się w ciągu dnia wcale nie jest mitem. Należy jednak pamiętać, że nie ma ustawionej pory zmian. Pula wycieczek jest dla wszystkich turystów w kraju, więc kto ten kto zarezerwuje pierwszy, będzie mógł cieszyć się z upragnionego wyjazdu. Po dokonaniu wpłaty biura na bieżąco sprawdzają dostępność.
Czy przy zakupie wycieczki last minute jest się czego obawiać, jeśli chodzi o prawa przysługujące konsumentowi?
Niektórzy klienci mogą się jednak zastanawiać, czy w przypadku wykupienia wycieczki last minute przysługują im takie same prawa jak osobom, które wykupiły wycieczkę po zwykłej cenie. Odpowiedź jest prosta – oczywiście. Obie grupy klientów mają prawo do pełnej ochrony. Jeśli w umowie znajdują się jakieś zapisy, które by temu przeczyły – są one po prostu niezgodne z prawem.
Co powinno znajdować się w samej umowie? Po pierwsze – pełne dane biura (i ewentualnie pośredników), a także wszelkie niezbędne informacje o kupowanej usłudze. Czyli w praktyce – gdzie jest położony hotel, w którym są zarezerwowane noclegi, jaki jest standard tego hotelu, jakie jest wyżywienie (rodzaj i ilość posiłków), czy zapewniony jest transfer z lotniska do hotelu itd. Słowem – wszystko, co jest w jakikolwiek sposób istotne i co może wpływać na cenę usługi.
Tak samo jak w przypadku wykupienia wycieczki w standardowej, zwykłej cenie, tak samo i osoby, które skorzystały z oferty last minute mają prawo do złożenia reklamacji, jeśli rzeczywista oferta będzie odbiegać od tego, co zostało zapisane w umowie. Należy przy tym pamiętać, że biuro podróży może np. zamieścić zapis o tym, że nie odpowiada za ewentualne zmiany w programie wycieczki (jeśli jest to wycieczka objazdowa), jeśli będą to zmiany, na które operator nie miał wpływu.
Uwaga: zazwyczaj ze względu na blisko termin wyjazdu niemożliwe jest wpłacenie zaliczki – konieczne jest natomiast wpłacenie całej sumy.
Umowa, umowa i jeszcze raz umowa. I warunki oferty
Bolączką turystów jest jednak nieczytanie umów, co niestety później często kończy się dla nich niezbyt korzystnie. Zazwyczaj chodzi o ewentualne dodatkowe opłaty, jakie trzeba ponieść już na miejscu – na przykład za bilety wstępu do danej atrakcji (jeśli jest to wycieczka objazdowa). W umowie musi być jasno wyszczególnione, za co konsument płaci sobie sam. Jeśli taką umowę podpisze, chociaż nie przeczytał jej do końca – jest sobie sam winien. Z tego względu koniecznie trzeba dokładnie zaznajomić się z warunkami oferty – tak, by później nie czekała nas przykra niespodzianka. I to dodatkowo wynikająca wyłącznie z naszego gapiostwa.
Artykuł zawierał lokowanie produktu