Referendarze sądowi i asystenci sędziów i prokuratorów, będą mieli znacznie łatwiejszą drogę do zawodu sędziego lub prokuratora. W Rządowym Centrum Legislacji pojawił się projekt stosownej ustawy, dzięki której powstanie realnie osiągalna aplikacja uzupełniająca — donosi Rzeczpospolita.
Aplikacja uzupełniająca
W Polsce pracuje około 3 tys. asystentów sędziów i prokuratorów, a także referendarzy sądowych. W przeszłości osoby te miały możliwość dostania się do zawodu sędziego lub prokuratora, co zostało później znacznie utrudnione. Jak się jednak okazuje, aplikacja uzupełniająca zyska nowe, realne i osiągalne oblicze.
Jak wskazuje Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiediwości
Aplikacja uzupełniająca ma być szansą dla asystentów i referendarzy, którzy już dziś pracują dla wymiaru sprawiedliwości. Ma być też szansą na pozyskanie kadr. Nabór na aplikację uzupełniającą prokuratorską ma mieć formę konkursu. Minister przewiduje jego dwa etapy: ocena pracy kandydata na dotychczasowym stanowisku (maksymalnie 5 pkt) oraz egzamin. Na aplikację dostanie się ten, kto z obu etapów uzyska minimum 17 pkt. O miejscu na liście zdecyduje właśnie suma punktów.
Nauka na aplikacji będzie odbywać się w weekendy, aby nie przeszkadzać asystentom i referendarzom w pełnieniu ich codziennych obowiązków. Przed samym egzaminem końcowym aplikant otrzyma dodatkowo miesięczny urlop. Ponadto wprowadzony zostanie wymóg corocznego opiniowania aplikantów przez właściwych prezesów sądów.
Limit miejsc
Limit miejsc na aplikację uzupełniającą ustalać będzie, prawdopodobnie corocznie, Minister Sprawiedliwości. Będzie on zależny od aktualnych potrzeb i możliwości finansowych resortu. Warto jednak zauważyć, że sędziów (i prokuratorów) brakuje i będzie brakować. Niezależnie od tego, jak widzi to ministerstwo, faktem jest, iż wśród wymienionych zawodów występują znaczne braki kadrowe. Więcej spraw oznacza dużo większe obłożenie sędziów i prokuratorów, których działalność jest przecież kluczowa dla porządku w kraju.
Bardzo dobrze, że zawód sędziego i prokuratora będzie w dużo przystępniejszy sposób możliwy do zdobycia przez asystentów i referendarzy. Są to bowiem wykształceni prawnicy (w wypadku tych zawodów jest wymóg posiadania co najmniej tytułu magistra prawa), a ich doświadczenie w codziennej pracy predysponuje ich do pracy w wymiarze sprawiedliwości (i organach ścigania).
Plan jest dobry, poczekajmy na jego wykonanie.