Sporu z producentami gier ciąg dalszy — twórca gry Subnautica domaga się kilkuset tysięcy dolarów od właściciela platformy G2A. Czy w ślad za Unknown Worlds pójdą kolejni producenci?
Odszkodowanie od G2A
Dla niewtajemniczonych wyjaśnię, że G2A jest platformą, na której gracze mogą sprzedawać klucze do cyfrowych wersji gier. Niestety, bardzo często są to klucze przeznaczone dla testerów, bądź takie, które zostały wygenerowane z okazji promocji, czy sezonowych wydarzeń. Tym samym większość graczy, zamiast zasilić portfele twórców, kupują dużo taniej, na rynku wtórnym.
Jakiś czas temu pewna firma produkująca gry zbojkotowała G2A, twierdząc, że wolą piractwo od tego, by kopie ich produktów były dostępne w owym serwisie. Sytuacja była o tyle kuriozalna, że wpisując w Google nazwę ich produktu, na pierwszym miejscu pojawiało się właśnie G2A, a nie strona internetowa twórców, będąca głównym kanałem dystrybucji gry.
Powyższe jest jedynie małym incydentem w większym sporze, który istnieje pomiędzy właścicielem platformy a producentami cyfrowych dóbr.
- Czytaj też: Czy G2A jest legalne i bezpieczne?
Blokada kluczy na G2A
Jakiś czas temu G2A zaproponowało zaprogramowanie mechanizmu, który służyłby do blokowania niektórych kluczy. Dzięki takiemu rozwiązaniu byłoby możliwe blokowanie wspomnianych wyżej kluczy dla recenzentów, czy pochodzących z nagród. Mogłoby to w pewien sposób ocieplić relacje pomiędzy producentami a G2A.
Właściciel platformy jednakowoż dodał, że stworzenie takiego systemu w sumie jest niezwykle kosztowne, więc żeby można było mówić o konkretach, to zainteresowanie tymże musi zgłosić co najmniej stu twórców gier. Taka liczba się jednak nie zebrała. G2A opublikowało ponadto listę producentów, którzy się pod tym projektem podpisali, co może spowodować nagonkę graczy na tych, którzy do pomysłu nie chcieli przyłożyć ręki.
Między innymi o tych działaniach wspomniał na Twitterze Charlie Cleveland z Unknown Worlds. Jest to przedsiębiorstwo odpowiedzialne m.in. za niezwykle popularną „Subnauticę”.
Hey @G2A_com – thank you for offering to pay 10x the revenue lost due to our @NS2 game keys sold on your shady platform. CC @RaveofRavendale
You now owe us $300,000. Thanks. https://t.co/J5qof6wBZD pic.twitter.com/Oq97ofLoLD
— Charlie Cleveland (@Flayra) August 12, 2019
Wspomniane w tytule odszkodowanie od G2A na kwotę 300 tys. dolarów związane jest z faktem, iż pewien oszust zakupił za pomocą skradzionych kart mnóstwo kluczy od Unknown Worlds. Użył on platform do sprzedaży kluczy w celu odprzedania zakupionych za skradzione pieniądze kopii innym ludziom — chociaż ten zarzut jest nietrafiony, bo jak wskazuje samo G2A, w momencie zakupu kluczy z użyciem skradzionych kart owa platforma jeszcze nie istniała.
W wyniku tej sytuacji dużą stratę poniósł producent. Koszty wynikłe z procesu zwracania kosztów prawowitym właścicielom kart wyniosły aż 30 tysięcy dolarów. Jest to kolejny przykład sytuacji, gdzie platformy pośredniczące w sprzedaży przyczyniły się, co prawda nieświadomie, do strat finansowych ponoszonych przez producentów.